Mieszkańcy uważali, że to „wrota do piekieł”. Znaleziono setki symboli

Mieszkańcy uważali, że to „wrota do piekieł”. Znaleziono setki symboli

Dodano: 
Jaskinia w Creswell Crags
Jaskinia w Creswell Crags Źródło: Wikipedia / Nigel Homer, CC BY-SA 2.0
Miejscowi od setek lat uznawali to miejsce za „wejście do piekieł”, w czeluściach których żyją przerażające potwory. Nowe teorie na temat jaskini Robin Hooda w  Creswell Crags prezentują brytyjscy naukowcy. Okazuje się, że to, co przez lata uważano za graffiti, było „czarodziejskimi znakami”, które miały chronić przed złem.

Cała historia ma w sobie sporo z magii – odkrycia dokonano przed Halloween w 2018 roku. Hayley Clark i Ed Waters z grupy eksploratorów jaskiń Subterranea Britannica w trakcie wycieczki w okolice jaskini w Creswell Crags znajdującej się na granicy Derbyshire i Nottinghamshire zauważyli na skałach charakterystyczny kształt dwóch skrzyżowanych liter V. Symbol „Virgin of Virgins” oznaczał Królową Dziewic, czyli Maryję.

Gdy ich znalezisku zaczęli przyglądać się eksperci, okazało się że w okolicy znajdują się setki podobnych znaków – na ścianach, na sklepieniu i w szczelinach wyryte zostały liczne znaki i napisy z wezwaniami kierowanymi do Jezusa, Maryi i świętej rodziny. Towarzyszyły im symbole ochronne i znaki, które rysowano dla „uwięzienia zła”.

Na jeszcze bardziej intrygujące odkrycie natrafiono w głębi jaskini, w pobliżu otworu w ziemi. – To było coś jak ze „Lśnienia” – komentował Paul Baker, dyrektor parku Creswell Crags. – Te znaki miały albo zatrzymać coś wewnątrz, albo skłonić to do pozostania z daleka. Sądzę, że przez pewien czas ta dziura była wiązana z serią negatywnych wydarzeń, chorób albo nieurodzaju, a mieszkańcy mieli nadzieję, że te znaki będą w stanie ich uchronić – komentował badacz. – Wyraźnie jednak czuli, że cokolwiek znajduje się w środku, jest tak potężne, że powracali, by rysować kolejne znaki, które miały to zatrzymać – dodał.

Jak podaje „The Telegraph”, wśród symboli ochronnych znajdowały się także znaki „B” (łac. beneficium) oznaczające błogosławieństwo, „R” (łac. rex) – króla niebios czy PM (łac. Pace Maria), czyli wezwanie modlitewne kierowane do Maryi. – Ludzie, którzy robili te znaki, mogli myśleć, że ta wielka dziura była czymś w rodzaju wejścia do podziemnego świata albo nawet do więzienia z demonami, i z pewnością martwili się o to, co z niej wyjdzie – tłumaczył John Charlesworth, przewodnik.

Brytyjski dziennik podkreśla, że odkrycie w jaskini Robin Hooda jest przełomowe w skali całego kraju. Stanowi bowiem największe skupisko znaków ochronnych w Wielkiej Brytanii. Mowa jest bowiem o setkach symboli w jednej jaskini. Dotychczasowy rekord to 57 znaków w jaskiniach w Somerset.

Czytaj też:
Unikatowe odkrycie Polaków w mieście Majów. „Początkowo sądziliśmy, że mamy do czynienia z grobowcem”