Najgorszy władca w historii czy ofiara „złotej wolności”? Dziś rocznica elekcji trzeciego Wazy na polskim tronie

Najgorszy władca w historii czy ofiara „złotej wolności”? Dziś rocznica elekcji trzeciego Wazy na polskim tronie

Dodano: 

Monarcha został zdradzony. Najeźdźcy, którym doradzał pokłócony z królem były podkanclerzy koronny Hieronim Radziejowski, szybko zajęli większość kraju z Krakowem i Warszawą. W lipcu 1655 roku szlachta wielkopolska uznała zwierzchność władcy Szwecji. Trzy miesiące później Radziwiłłowie poddali Litwę (układ w Kiejdanach). Magnateria widziała w Karolu X Gustawie wielkiego wodza, który pomoże zwyciężyć Rosję. U jego boku stanął nawet Jan Sobieski, przyszły triumfator spod Wiednia.

Ostatni Waza na polskim tronie zdecydował się uciec na Śląsk. Popadł w depresję i rozważał abdykację, od czego powstrzymała go ambitna Maria Ludwika Gonzaga. W listopadzie Jan Kazimierz wezwał wszystkich Polaków do walki z najeźdźcą i zapowiedział amnestię dla zdrajców. Duże znaczenie w „przebudzeniu narodu” miały szwedzkie rabunki i pacyfikacje wsi oraz zaatakowanie klasztoru na Jasnej Górze, które było „uderzeniem w dusze narodu”. W grudniu 1655 roku hetmani Stanisław Potocki i Stanisław Lanckoroński wezwali szlachtę do poparcia prawowitego władcy. Na czele wojsk stanął Stefan Czarniecki, który stał się symbolem oporu i namawiał do prowadzenia wojny partyzanckiej. Koncepcji tej początkowo sprzeciwiał się król, który groził nawet dekapitacją osobom, które odradzały mu podjęcie bitwy z głównymi siłami wroga pod Warszawą.

Kluczowym wydarzeniem dla losów konfliktu okazało się zawarcie rozejmu z Moskwą w listopadzie 1656 roku. Na kilka lat zamknięto front wschodni, co pozwoliło skupić się na walkach ze Szwedami. Zawiązany został także sojusz z cesarzem Ferdynandem III Habsburgiem. W odpowiedzi wokół Szwecji zawiązano koalicję, której celem był rozbiór Rzeczpospolitej. Sygnatariuszami traktatu podpisanego w grudniu w Radnot byli m.in. Jerzy II Rakoczy, książę Siedmiogrodu oraz elektor brandenburski i lennik Jana Kazimierza Fryderyk Wilhelm. Zagrożenie przestało być jednak realne po przystąpieniu do konfliktu Danii, która obawiała się szwedzkiej dominacji w basenie Morza Bałtyckiego. Hetman Jerzy Sebastian Lubomirski odparł atak Rakoczego i złupił jego państwo. Wielki Elektor odstąpił natomiast od sojuszu z Karolem X Gustawem po podpisaniu traktatów welawsko-bydgoskich, które przyznawały mu suwerenność w Prusach.

W końcowej fazie „potopu” Rzeczpospolita dysponowała silną, sześćdziesięciotysięczną armią. Odbudowany został także prestiż instytucji króla. Odparcie najeźdźcy było jednak bardziej sukcesem narodu, który zmobilizował się w obliczu „potopu”, niż zagubionego Jana Kazimierza. Wojna i okupacja spowodowały ogromne straty: demograficzne, materialne i kulturalne. Na mocy podpisanego w 1660 roku w Oliwie układu pokojowego utracono Inflanty. Drugi mąż Marii Ludwiki Gonzagi zrzekł się pretensji do tronu szwedzkiego. Tytuł króla Szwecji zachował jednak do końca życia.

Dwa lata wcześniej w Hadziaczu podpisano ugodę z Kozakami, na mocy której ponownie przyłączono ziemie ukraińskie do państwa polsko-litewskiego. Na mocy porozumienia utworzona została de facto Rzeczpospolita trzech narodów. W odpowiedzi na zawartą unię wojska rosyjskie wznowiły zawieszone w listopadzie 1656 roku działania zbrojne. Walki toczyły się ze zmiennym szczęściem, jednak ostatecznie w styczniu 1667 roku Jan Kazimierz został zmuszony do zawarcia rozejmu w Andruszowie. Rzeczpospolita utraciła lewobrzeżną Ukrainę z Kijowem i Czernihowem oraz ziemię smoleńską. Zmiany terytorialne zmieniły układ sił na wschodzie: odtąd przewagę w tym regionie miała Rosja.

Ioannes Casimirus Rex czyli Początek Nieszczęść Królestwa

W drugiej dekadzie swojego panowania Jan Kazimierz, w oparciu o utworzone przez żonę stronnictwo profrancuskie, próbował wprowadzić reformy ustrojowe, podatkowe i wojskowe. Planowano m.in. zlikwidowanie liberum veto, wzmocnienie władzy wykonawczej i ograniczenie przywilejów hetmanów. Rozważano również wprowadzenie stałych podatków, reformę skarbową oraz elekcję vivente rege (za życia króla). Próby ustrojowych zmian w duchu absolutyzmu Ludwików oraz promowanie francuskiego kandydata do tronu spotkały się ze zdecydowanym oporem szlachty. Jako suweren ostatni przedstawiciel Wazów na warszawskim tronie nigdy nie cieszył się sympatią swych poddanych. Monarsze inicjały ICR złośliwie tłumaczone były jako Initium Calamitatis Regni – Początek Nieszczęść Królestwa.

Na sejmie w 1665 roku po raz kolejny doszło do zerwania obrad i zawiązania konfederacji zwanej rokoszem Lubomirskiego. Hetman, pogromca wojsk siedmiogrodzkich, rozpoczął wojnę domową. Zwyciężył siły królewskie pod Częstochową i Mątwami, jednak ostatecznie ukorzył się przed monarchą i opuścił kraj. Na wschodzie wciąż trwał konflikt z Rosją. W bratobójczej bitwie pod Mątwami (obecnie w granicach Inowrocławia) zginęło kilka tysięcy żołnierzy – kwiat polskiej armii.

Po raz kolejny nastąpił upadek autorytetu władcy, który zadecydował o rezygnacji z koncepcji elekcji vivente rege. W 1667 roku zmarła Maria Ludwika Gonzaga. Rok później, 16 września 1668 roku, Jan II Kazimierz podpisał akt abdykacji. Po wyborze na tron Michała Korybuta Wiśniowieckiego jego poprzednik opuścił Rzeczpospolitą i osiadł na kościelnych dobrach otrzymanych od Ludwika XIV. Ostatnią miłością kochliwego Wazy była urodziwa szwaczka Françoise Marie Mignot, z którą rzekomo tuż przed śmiercią opat wziął potajemny ślub i doczekał się córki.

Syn Zygmunta III i Konstancji Habsburżanki zmarł 16 grudnia 1672 roku. Podobno zachorował na wieść o zdobyciu twierdzy w Kamieńcu Podolskim przez Turków. Zwłoki władcy sprowadzono do Rzeczpospolitej i w styczniu 1676 roku zostały pochowane na Wawelu obok żony i dwójki przedwcześnie zmarłych dzieci. Okazały grobowiec oraz serce króla znajdują się w kościele Saint-Germain-des-Prés w Paryżu.

Najgorszy władca w dziejach Polski?

Bilans blisko dwudziestoletnich rządów Jana Kazimierza był dla Rzeczpospolitej katastrofalny. Historycy wskazują na liczne błędy i zaniechania, wobec których nie znajdują usprawiedliwień. Zachowanie i charakter władcy nie zjednały mu sympatii podwładnych i potomnych. Ważniejszy był dla niego własny interes dynastyczny niż dobro kraju. Władca miał trudny charakter – zrażał do siebie ludzi i generował konflikty osłabiające znajdujące się w stanie wojny państwo. Nie potrafił doprowadzić do końca rozpoczętych spraw. Był narwany, emocjonalny i niekonsekwentny. Nie udało mu się zbudować silnego obozu królewskiego, który w połowie siedemnastego stulecia był niezbędnym warunkiem dla utrzymania międzynarodowej siły Korony i być może dla powodzenia planowanych reform. Szlachta okazała się być jednak zbyt silna, a monarcha zbyt słaby i niezdolny do kompromisu.

Brat Władysława IV pozostawał pod wpływem obdarzonej większym zmysłem politycznym małżonki (pamiętnikarz Joachim Jerlicz napisał nawet, że „jako niedźwiedzia za nos króla zwodziła”). Idée fixe Marii Ludwiki Gonzagi było zacieśnienie sojuszu z Francją i elekcja na polski tron burbońskiego księcia. Konsekwencją tej polityki była abdykacja, która była de facto układem finansowym z francuskim dworem – ustępującemu zapewniała milionowe apanaże, synowi Kondeusza Wielkiego Henrykowi Juliuszowi miała natomiast przynieść polską koronę.

Nie ulega wątpliwości, że podsumowanie panowania króla-kardynała wypada dla niego fatalnie. Najgorszym władcą w dziejach nie pozwalają go jednak nazwać okoliczności łagodzące, jakimi niewątpliwie były zastana sytuacja międzynarodowa oraz niespotykany wcześniej upadek moralny szlachty. Tylko wybitny przywódca z wizją mógł wówczas umiejętnie ułożyć polityczną układankę. Takim monarchą nie był z pewnością ostatni przedstawiciel dynastii Wazów na polskim tronie. Jan II Kazimierz nie potrafił przezwyciężyć „złotej wolności” i poniósł porażkę.

Autorem tekstu Jan Kazimierz: najgorszy król w historii czy ofiara „złotej wolności”? jest Piotr Bejrowski. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
Królowa, która w Polsce uchodziła za bezwzględną i okrutną. Dziś rocznica zamordowania Bony Sforzy

Źródło: Histmag.org