17 kwietnia 1330 roku, kiedy władca Węgier Karol I Robert z żoną Elżbietą Łokietkówną i dziećmi spożywali obiad w królewskiej jadalni, węgierski magnat Felicjan Zach wkroczył nieoczekiwanie na zamek. Rzucił się z mieczem na monarchę, ale królowa zasłoniła męża, w wyniku czego straciła cztery palce u prawej ręki (według relacji Benesza z Pragi władca schował się pod stół). Dworzanie Mikołaj Drugeth i Mikołaj z Knyezsic ponieśli śmierć, broniąc królewskich dzieci. Napastnika zdołał obezwładnić dopiero podczaszy królowej Jan, wbiwszy mu sztylet między kark a łopatkę. Następnie rycerze poćwiartowali niedoszłego królobójcę.
Motywy działania Zacha do dnia dzisiejszego budzą wśród historyków spory i dyskusje. Chociaż obecnie przeważa pogląd, że zamach Felicjana Zacha należy rozpatrywać wyłącznie z perspektywy politycznej, już kilkadziesiąt lat po jego śmierci istniała rozpowszechniona wersja, że przyczyna tragedii miała charakter obyczajowy: Zach nie mógł przeboleć, że jego córka Klara została zgwałcona przez polskiego królewicza Kazimierza, brata Elżbiety Łokietkówny. Kim zatem była Klara Zach i czy faktycznie trafiła do łoża przyszłego polskiego monarchy?
Klara Zach na dworze królowej Elżbiety
Klara Zach była najprawdopodobniej rówieśniczką królewicza Kazimierza Łokietkowica (późniejszego króla Kazimierza III Wielkiego), urodziła się zatem ok. 1310 roku. Chociaż jej nazwisko nie pojawia się w żadnych znanych oficjalnych dokumentach, istnienie Zachówny poświadczają wiarygodne źródła, m.in. Kronika Ilustrowana, która powstała na węgierskim dworze ok. 1360 roku. Była córką węgierskiego możnowładcy Felicjana Zacha występującego w przekazach jako „syn Zacha z rodu Zach”.
Job Zach, stryj ojca Klary i biskup Peczu w latach 1252–1280/1281, to najstarszy znany przedstawiciel familii. Wiadomo, że siostra Felicjana poślubiła Pawła z rodu Balog i miała z nim syna imieniem Donch. Na początku swojej politycznej działalności Zach znajdował się w bliskim otoczeniu Mateusza Czaka, który sprzeciwiał się objęciu rządów na Węgrzech przez Karola I Roberta z dynastii Andegawenów i stworzył na zachodniej Słowacji niemal własne niezależne księstwo.
W 1311 roku ojciec Klary brał nawet udział w najeździe Czaka na ziemie biskupa ostrzyhomskiego Tomasza. Do przejścia na stronę króla nie skłoniła go choćby klęska krnąbrnego magnata pod Rozgony w 1312 roku. Dopiero w 1315 roku Zach zdecydował się poprzeć monarchę, zaś w kolejnych latach znalazł się w gronie jego bliskich współpracowników. Otrzymał też urząd kasztelana zamku Sempte i prawo wolnego dostępu na dwór.
Z zachowanych przekazów źródłowych wynika, że Klara miała co najmniej dwoje rodzeństwa (chociaż dokumenty wskazują, że dzieci Felicjana było więcej). Jej starsza siostra Sebe wyszła za mąż za rycerza Kopaja z rodu Palasti, natomiast brat Felicjan współuczestniczył z ojcem w zamachu na węgierskiego monarchę i jego najbliższych.
W latach 20. XIV wieku, na skutek wzrostu wpływów Zacha na dworze w Wyszehradzie, Klara została damą dworu królowej Elżbiety Łokietkówny. Wedle przekazów kronikarzy miała wyróżniać się wyjątkową urodą. Dobra passa tego rodu zakończyła się jednak ok. 1328 roku, kiedy to Felicjan został pozbawiony przez Karola I Roberta kasztelanii w Sempte i odsunięty od dworu.
Według Kroniki Ilustrowanej karę za zamach Felicjana Zacha na węgierską rodzinę królewską poniosła cała jego rodzina, łącznie z piękną Klarą. Po obezwładnieniu magnata rycerze poćwiartowali jego ciało – głowę wysłali do Budy, a ręce i nogi do innych węgierskich miejscowości. Syn i najbliższy sługa Felicjana, którzy współuczestniczyli w napaści, zostali rozerwani końmi, a ich ciała rzucono na pożarcie psom.
Klarze obcięto nos, wargi oraz palce u rąk, pozostawiając jedynie kciuki. Okrutnie okaleczoną wożono z miasta do miasta i kazano jej mówić, że podobna kara spotka każdego, kto podniesie rękę na króla. Jej siostrę Sebe ścięto, a szwagra Kopaja wtrącono do lochu i wkrótce zamordowano. Synowie Palastich mieli zaś zostać wywiezieni na bliżej nieznaną wyspę.
Tragiczny w skutkach zamach Felicjana Zacha jako pierwszy powiązał z gwałtem dokonanym na jego córce anonimowy włoski dziejopis, który w 1343 roku spotkał okaleczoną Elżbietę Łokietkównę w Neapolu. Rok później napisał w swojej kronice, że Klarę (występującą u niego błędnie pod imieniem Elżbieta) zgwałcił niepodany z imienia siostrzeniec króla Węgier. Dłuższą informację na ten temat zawarł poeta Henryk von Mügeln w swoim utworze spisanym ok. 1360 roku (przebywał na Węgrzech w latach 1346–1353). To dopiero on wskazał Kazimierza Łokietkowica jako sprawcę pohańbienia córki węgierskiego magnata. Stwierdził bowiem, że Felicjan postanowił zabić króla Karola I Roberta, ponieważ „brat królowej, król Polski Kazimierz zwany, jego córkę zgwałcił z pomocą tejże królowej”.
Wydaje się więc, że informacja o znieważeniu Klary nie może być uznana za całkowicie zmyśloną, gdyż przytaczają ją kronikarze znający osobiście węgierską monarchinię. Zastanawiające jest jednak to, dlaczego dopiero ponad 30 lat po tragicznych wydarzeniach powiązano Kazimierza z zamachem. Ponadto o roli królewicza w zdarzeniach nie wspomina Kronika Ilustrowana, która wszak opisuje okrutne konsekwencje, jakie spotkały piękną Klarę. Można to jednak wytłumaczyć faktem, że dzieło powstało na dworze węgierskim, gdzie rezydowała siostra Kazimierza Elżbieta Łokietkówna.
Najobszerniejszy przekaz na temat okoliczności tragicznych wydarzeń z Wyszehradu pochodzi dopiero z XV-wiecznej kroniki Jana Długosza. Według polskiego dziejopisa Kazimierz miał się zakochać w pięknej Klarze Zach podczas pobytu u siostry na Węgrzech i – symulując chorobę – zaciągnąć ją do swojej alkowy. Pomóc miała mu w tym sama Elżbieta Łokietkówna, która przyprowadziła swą damę dworu królewiczowi na zgwałcenie. Długosz komentował:
Dziewica bowiem Klara zgwałcona przez księcia Kazimierza i do syta wykorzystana, w tajemnicy mówi swemu ojcu Felicjanowi o swym zhańbieniu, prosząc, żeby pomścił jej sromotą hańbę.
Dalej powtarza zaś przebieg zamachu zgodnie z przekazem węgierskiej kroniki. Wśród badaczy panują spory wokół tego, czy gwałt na Klarze faktycznie się wydarzył i czy miał jakiś związek z napaścią jej ojca na rodzinę królewską. Historycy Jan Dąbrowski i Zdzisław Kaczmarczyk uznali, że plotkę o zhańbieniu Zachówny przez polskiego królewicza rozprzestrzeniali Krzyżacy, aby zaszkodzić polskiej monarchii.