3 listopada 1370 roku, a więc dwa dni przed śmiercią, Kazimierz III Wielki spisał testament, w którym zapisywał swoje majętności członkom najbliższej rodziny i zaufanym możnowładcom. Wśród osób wymienionych z testamencie monarchy pojawili się również jego dwaj synowie naturalni Niemierza i Jan Bogusza (Bogucza), którym zapisał między innymi wsie Kutów, Puznicz (Jurznie) i Drugnię. Ostatnią z wsi odnajdujemy w województwie świętokrzyskim, pozostałe dwie badacze utożsamiają z Chomętowem i Pierzchnicą. Nieślubni synowie króla nigdy nie otrzymali jednak należnych im ziem. Jak pisał kronikarz Janko z Czarnkowa, następca Kazimierza III, Ludwik I z dynastii Andegawenów po przybyciu do Polski początkowo chciał utrzymać wszystkie zapisy testamentowe w mocy, lecz za namową zaufanych osób polecił arcybiskupowi gnieźnieńskiemu, biskupowi krakowskiemu i innym krakowskim dostojnikom zbadać ważność testamentu. Ostatecznie utrzymano w mocy wszystkie zapisy oprócz obszernego legatu na rzecz królewskiego wnuka Kaźka słupskiego i nadania na rzecz nieprawych potomków monarchy.
Pozbawieni spuścizny po ojcu nieślubni potomkowie Kazimierza III Wielkiego są jednymi z bardziej tajemniczych postaci dynastii piastowskiej. Badacze od lat spierają się ilu ich było, kim były ich matki i gdzie szukać śladów ich działalności po śmierci króla.
Jan, syn królewski, Niemierza i Pełka herbu Mięszaniec
Oprócz wspomnianego testamentu Kazimierza III Wielkiego i cytującej go kroniki Janka z Czarnkowa informacje na temat nieślubnych dzieci króla możemy czerpać jeszcze z trzech źródeł: zapiski miejskiej z 11 lutego 1383 roku, pisanej w latach 1455–1480 kroniki Jana Długosza i Herbów rycerstwa polskiego Bartosza Paprockiego z 1583 roku. O ile wiarygodność pierwszego ze źródeł jako współczesnego nie może budzić żadnych zastrzeżeń, o tyle do przekazów Długosza i Paprockiego większość historyków podchodzi z rezerwą.
Według znajdującej się w księgach i rachunkach miasta Krakowa zapiski z 11 lutego 1383 roku Jan nazywany „synem królewskim” został dotkliwie poturbowany po stwierdzeniu, że jest w posiadaniu skradzionych rzeczy z domu krakowskiego mieszczanina Mikołaja Dambno (Dambrow). W zapisce tej pada również nazwisko kasztelana bieckiego Paszka Złodzieja, cieszącego się niegdyś zaufaniem króla Kazimierza III i obdarowanego przez niego w testamencie wsiami Niekłań i Mieczda. Przypuszcza się więc, że Paszko mógł pełnić funkcję opiekuna nieślubnego syna władcy. Z zapisu z 1383 roku wynika, że nieprawy Kazimierzowic był oficjalnie uznawany za królewskiego syna, jednocześnie jednak nie cieszył się z tego powodu szczególnymi względami i obracał się w kręgu krakowskiego mieszczaństwa.
W kronice Jana Długosza informacje o nieślubnych dzieciach Kazimierza III pojawiają się po raz pierwszy pod rokiem 1356, kiedy kronikarz pisze o romansie monarchy z Krystyną Rokiczaną, a następnie z Żydówką Esterą. Według tego przekazu, pierwszy z synów Kazimierza i Estery Niemierza został za panowania króla Władysława II Jagiełły zamordowany przez mieszczan w Koprzywnicy w czasie konfliktu wynikłego przy wybieraniu podwód (koni wierzchowych). Drugi o imieniu Pełka miał umrzeć przedwcześnie naturalną śmiercią. Wiarygodność informacji o matce chłopców budzi dyskusje wśród historyków, jednak wiadomość o okolicznościach śmierci Niemierzy uznawana jest za zaczerpniętą z zaginionego źródła lub opartą na żywej tradycji.
Badacze (m.in. Stosław Łaguna, Janusz Bieniak i Kazimierz Jasiński) mają jednak wątpliwości co do istnienia Pełki, uważając że Długosz mógł po prostu pomylić imię – napisał Pełka zamiast Jan. Przyjmując istnienie Pełki, musimy przyjąć, że zmarł on przed 3 listopada 1370 roku, gdyż nie został wymieniony w testamencie swojego ojca. Niemierza zmarł zaś po 4 marca 1386 roku, gdyż wtedy Jagiełło został koronowany na polskiego króla. Z przekazu Długosza wynika, że pozostawał w służbie monarchy, lecz zajmował podrzędne stanowisko.
Najpóźniejsze z trzech źródeł, przekaz Bartosza Paprockiego z 1583 roku sugeruje jednak, że przynajmniej Niemierza i Pełka należeli do stanu szlacheckiego i pieczętowali się herbem Mięszaniec, opisywanym jako „pół orła białego i dwie róże białe w polu czerwonem”. Klejnot ten miał nadać im Kazimierz III jako swym synom spłodzonym z Żydówką o imieniu Hester. „Wszakoż ci co im herby nadano, nie zostawiwszy potomstwa, poginęli. W tem wieku niemasz, ktoby go używał” – konkluduje Paprocki. Informacje o imionach i pochodzeniu synów Kazimierza autor mógł zaczerpnąć z kroniki Długosza, jednak źródło wiadomości o herbie pozostaje nieznane.
Nazwa mięszaniec nawiązująca być może do mieszanego pochodzenia synów króla (w połowie królewskiego, w połowie zapewne rycerskiego lub mieszczańskiego) oraz podział herbu na dwie części, w tym jedną z piastowskim orłem, daje informacji Paprockiego pewną dozę prawdopodobieństwa jako opartej na żywej tradycji heraldycznej. Obecność królewskich synów w stanie mieszczańskim po śmierci Kazimierza można tłumaczyć tym, że Ludwik wraz z ważnością legatów podważył również nadany im przez poprzednika herb. Należy jednak podkreślić, że do informacji Paprockiego jako późnych trzeba podchodzić z dużym dystansem. Chyba jednak słusznie stwierdził, że synowie Kazimierza zmarli bezpotomnie.
Matka: Cudka, Esterka, a może... Bogucza?
Tożsamość matki lub co bardziej prawdopodobne matek synów Kazimierza Wielkiego budzi od wielu lat kontrowersje wśród badaczy. Najstarsza wiadomość na temat matki Niemierzy i Pełki pojawia się w kronice Jana Długosza. Historyk pisze bowiem: „(...) wziął sobie za nałożnicę kobietę żydowskiego pochodzenia Esterę, z powodu jej niezwykłej urody. Miał z nią nawet dwu synów: Niemierzę i Pełkę”. W podobny sposób określa ich pochodzenie wspomniany wyżej Paprocki. Długosz wyznacza jednak związek króla z Esterą na okres po rozstaniu Kazimierza z trzecią żoną Krystyną Rokiczaną, czyli po 1356 roku. Tymczasem nieślubne dzieci władcy przychodziły na świat najprawdopodobniej w okresie jego kryzysu małżeńskiego z drugą żoną Adelajdą na przełomie lat 40. i 50. XIV wieku.