Domniemana kochanka Kazimierza Wielkiego. Między legendą a historią

Domniemana kochanka Kazimierza Wielkiego. Między legendą a historią

Dodano: 

Nie można też całkowicie wykluczyć jeszcze jednej ewentualności. Być może król faktycznie miał kochankę imieniem Estera, lecz nie o żydowskich korzeniach. Wspomniany wyżej przykład Abrahama z Nowego Dworu pokazuje, że imiona starotestamentowe nie były zarezerwowane tylko dla Żydów. Chociaż po raz pierwszy imię Ester pojawia się w źródłach w 1431 roku, prawdopodobnie używano go na ziemiach polskich już w XIV wieku. Dokumenty nie wymieniają jednak nałożnicy króla o tym imieniu. Wiele wskazuje na to, że piękna Esterka była jedynie wytworem wyobraźni Długosza próbującego uzasadnić życzliwość monarchy dla Żydów, których kronikarz darzył ewidentną niechęcią.

Esterka w tradycji i literaturze

Niezależnie od wątpliwości na temat istnienia bądź nieistnienia Esterki, historia żydowskiej kochanki zakorzeniła się w tradycji oraz w legendach zarówno wśród Polaków, jak i Żydów. Jej postać cieszyła się szczególnym szacunkiem w Łobzowie, gdzie wedle informacji Marcina Bielskiego miała zamieszkać po oddaleniu przez króla Krystyny Rokiczany. Tamtejsi mieszkańcy twierdzili, że to właśnie w tym mieście została pochowana, a w miejscu jej pochówku monarcha zlecił usypać kopiec zwany Kopcem Esterki.

Lokalną legendą zainteresował się nawet Stanisław August Poniatowski w 1787 roku, kiedy po letniej wizycie w Łobzowie polecił rozkopać kopiec celem odnalezienia szczątków królewskiej kochanki. Rzekomy grobowiec okazał się jednak pusty. Najprawdopodobniej powstał dopiero za panowania króla Stefana Batorego i stanowił jedną z atrakcji parku wokół Pałacu Królewskiego w Łobzowie zaprojektowanego przez Santiego Gucciego.

Z Esterką co najmniej od XVIII wieku związane było też Opoczno, w którym pokazywano turystom dom kochanki monarchy. Do powiązania miejscowości z postacią pięknej Żydówki przyczynił się zapewne przekaz Jana Długosza mówiący o tym, że Kazimierz III porozmieszczał swoje nałożnice między innymi w Opocznie, Czchowie i Krzeczowie. W czasopiśmie „Kłosy” z 1865 roku zamieszczono ilustrację przedstawiającą dom Esterki z informacją, jak wyglądał na początku XIX wieku:

„Dom ten prawie cały był jeszcze zamieszkany, nad główną bramą tylko dach zniszczał, ale sklepienia opierały się czasowi. Budynek ten zachował w sobie charakterystykę XIII-go wieku”.

Badacze uważają jednak, że budynek pochodzi najprawdopodobniej z XVI wieku, chociaż wiadomo, że w czasach króla Kazimierza w Opocznie faktycznie istniało skupisko mniejszości żydowskiej. Podobne domy Esterki i inne poświęcone jej miejsca pamięci znajdują się również w Krakowie, Radomiu, Rzeszowie, Bochotnicy, Kazimierzu Dolnym, Sandomierzu oraz Wiślicy. Czyli zazwyczaj w miejscach zamieszkiwanych swego czasu przez gminy żydowskie.

Ukochana króla inspirowała też licznych polskich i żydowskich artystów oraz literatów – zarówno filosemitów, jak i zagorzałych antysemitów. W 1650 roku Krzysztof Opaliński w Satyrach zarzucił Esterze, że ludność wyznania mojżeszowego przez przywileje, jakie wyjednała dla nich u monarchy, zaczęła wyniszczać gospodarczo polskie miasta. W powieści Aleksandra Bronikowskiego Kazimierz Wielki i Esterka z 1828 roku piękna Żydówka jest przedmiotem intryg swego dziadka Mordechaja, który chce otruć Rokiczanę, inną kochankę króla, by jego wnuczka zajęła jej miejsce. Spisek zostaje jednak wykryty. Esterka i tak staje się nałożnicą Kazimierza, ale po to, by uratować dziadka od śmierci.

Często zresztą mylono ze sobą obie kobiety – błędnie pisano, że to Esterka, a nie Rokiczana cierpiała na świerzb (wspomniał o tym m.in. ks. Florian Jaroszewicz w Matce świętych Polsce z 1762 roku). W powieści Nałęcz Feliksa Bernatowicza Esterka jest wnuczką kupca Jonasza z Opoczna, która swą wiedzą medyczną (otrzymaną od zmarłego ojca) ratuje życie królowi Kazimierzowi i się w nim zakochuje.

Józef Ignacy Kraszewski w Królu chłopów przedstawił ją w bardzo pozytywnym świetle jako dobrą, oddaną i wykształconą kobietę, perfekcyjnie posługującą się językiem polskim. W dramacie Heszla Eppelberga Esterka z 1890 roku tytułowa bohaterka zostaje polską królową i wstawia się za swym żydowskim ludem. W poemacie Esterke Samuela J. Imbera postać ta jest z kolei córką kowala, która po porzuceniu przez Kazimierza sprowadza nieszczęście na swą rodzinę, a następnie popełnia samobójstwo. Po wojnie tradycja o żydowskiej kochance króla dotarła też do Izraela. W latach 70. XX wieku żyła tam kobieta, która utrzymywała, że jest potomkinią polskiego monarchy i pięknej Żydówki.

W ciągu wieków Esterka doczekała się ogromnej ilości literackich i malarskich przedstawień. W oczach antysemitów to właśnie ona pozwoliła narodowi żydowskiemu zapuścić korzenie na polskich ziemiach i wzbogacić się kosztem chrześcijan. Dla Żydów i filosemitów stała się symbolem polsko-żydowskiego pojednania, kobietą, dzięki której Polska mogła być dla wyznawców judaizmu drugim domem i bezpiecznym azylem. Być może nigdy się nie dowiemy, czy Estera faktycznie zagościła w królewskim łożu, czy wymyślił ją Jan Długosz na potrzeby swej kroniki. Jednak ta aura tajemnicy wokół pięknej Żydówki rozpala wyobraźnię kolejnych pokoleń artystów i literatów oraz sprawia, że pojawiają się kolejne elementy w funkcjonującej już od lat legendzie.

Autorem tekstu Esterka: między legendą a prawdą historyczną jest Marek Teler. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
Bękarty Kazimierza Wielkiego. Kim były nieślubne dzieci władcy i ich tajemnicze matki?