Romans, który wstrząsnął I Rzeczpospolitą. Potajemny ślub króla wywołał państwowy skandal

Romans, który wstrząsnął I Rzeczpospolitą. Potajemny ślub króla wywołał państwowy skandal

Dodano: 

Oskarżenia o trucicielską działalność Sforzy pojawiały się często. Wielu pamiętało proces, jaki prowadzono po śmierci Janusza III, księcia mazowieckiego, który zszedł z tego świata zaledwie dwa lata po objęciu samodzielnej władzy na Mazowszu. Otworzyło to tym samym drogę do inkorporacji jego ziem przez Koronę. Najpopularniejszą wówczas wersją przyczyn tak niespodziewanej śmierci było otrucie księcia przez ludzi

Choć wtedy oczyszczono królową z zarzutów, oskarżenia o trucie kolejnych osób wracały jak bumerang. Być może słyszał o tym również Zygmunt August. Podburzony przez litewskich panów, powoli przestawał wierzyć własnej matce.

Ich stosunki były coraz gorsze. Nie kochał co prawda Elżbiety, ale fakt, że mogła ją otruć jego własna matka, wydawał mu się wręcz niewyobrażalny. Wiedział jednak, że jest ona zdolna do wszystkiego, aby osiągnąć cel.

Ślub z Barbarą

Śmierć Elżbiety mogła co prawda wzbudzić nieufność do matki, ale młodego króla nie załamała. Ludziom ukazywać miał twarz radosną i szczęśliwą. Przestał się też kryć ze związkiem z Barbarą, a do schadzek dochodziło coraz częściej.

Wreszcie na przełomie lipca i sierpnia 1547 roku August zmuszony został przez Radziwiłłów do zawarcia potajemnego ślubu z Barbarą. Był on niezgodny z obyczajami panującymi w Koronie, gdzie o wybrance młodego króla decydował nie on sam, lecz jego rodzice w porozumieniu z senatem.

Małżeństwo królewskie było przecież czymś więcej niż tylko związkiem dwojga ludzi. Było w istocie aktem politycznym i propagandowym. Dodatkowo związek króla ze szlachcianką o dość dwuznacznej reputacji był plamą na majestacie królewskim. Akceptowano romanse, nieślubne dzieci, rozumiano niewierność, ale oficjalne małżeństwo monarchy z osobą niższego stanu uważane było za skazę.

1 kwietnia 1548 roku zmarł Zygmunt Stary. Cała władza miała niebawem należeć do Zygmunta Augusta. Na dworze pozostawała jednak Bona, która pomimo śmierci męża nie zamierzała rezygnować ze swojej roli. Nowy król, choć miał świadomość, że popełnił mezalians, w obliczu przejęcia władzy zdecydował się ogłosić swoje zaślubiny z Barbarą.

W kraju wybuchł skandal. Sejm, który potwierdzić miał prerogatywy sądownicze młodego monarchy, zamienił się w bunt przeciwko jego osobie. Niegodnemu małżeństwu sprzeciwiali się już nie tylko posłowie, ale swoje posłuszeństwo wypowiedział także senat. Władza Augusta wisiała na włosku.

Bardzo szybko oskarżenia o podburzanie senatorów i szlachty padły na Bonę. Była to zresztą w dużej mierze prawda. Królowa, czy to z troski o powagę majestatu, czy to ze wściekłości, że syn podejmuje decyzje bez jej zgody i konsultacji, była przeciwniczką tego małżeństwa i wszelkimi sposobami starała się doprowadzić do jego zerwania.

Zygmunt nie mógł tego zaakceptować. Matka domagała się, aby zerwał z kobietą, którą pokochał, a przez swoją aktywność polityczną zagrażała jego władzy. Król chciał się wreszcie od niej uwolnić. Wobec usilnych starań Augusta o koronację Barbary, Bona postanowiła wyjechać z Krakowa i osiedlić się wraz z córkami na Mazowszu. Kontakty z królem zostały zerwane.

Nienawiść aż po grób

W maju 1551 roku Barbara Radziwiłłówna zmarła, prawdopodobnie z powodu nowotworu. Jej śmierć była prawdziwym ciosem dla króla. Choć zdawał sobie sprawę z choroby, jaka powoli zabijała jego ukochaną, myśli o tym, że również za tą śmiercią stała Bona, nie dawały mu spokoju. Była to wszak kolejna znienawidzona przez jego matkę żona, która umierała tak szybko po ślubie. Po raz kolejny Bona stanęła w obliczu oskarżeń o trucicielstwo.

Kolejne spotkania z synem nie przynosiły rezultatu. Król nie oskarżał jej już co prawda o otrucie Barbary, ale był bardzo nieufny. Pod koniec roku 1556 było już pewne, że do porozumienia między matką a synem nie dojdzie. August nie mógł jej wybaczyć ciągłych prób ubezwłasnowolnienia i tworzenia przeciwko niemu fakcji. Gdzieś w głębi serca obwiniał ją o los kolejnych ukochanych.

Bona postanowiła opuścić Polskę. Król jej tego nie ułatwiał. Spotkało ją wiele przykrości, została zmuszona do zwrócenia wszystkich majątków posiadanych w Polsce i upokorzona. Wyjeżdżała z poczuciem wielkiej krzywdy, a August bezlitośnie wyżywał się za lata tłamszenia i bezwzględności matki.

Bona zmarła 19 listopada 1557 roku, otruta przez swoich najbliższych współpracowników. Syna informacja ta poruszyła dopiero w momencie otrzymania informacji o spadku. Sam Zygmunt August zmarł 15 lat później w Knyszynie, ograbiony przez służbę i być może podtruwany.

Autorem tekstu Zygmunt August i Bona – historia pewnej nienawiści jest Sebastian Adamkiewicz. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
Królowa Polski, która została zamordowana we Włoszech. Uchodziła za bezwzględną i okrutną