Okres II wojny światowej kojarzy się na ogół z bezmiarem ludzkiego cierpienia i systematycznym, planowanym i konsekwentnie realizowanym ludobójstwem. Wczytując się w liczne relacje byłych więźniów obozów koncentracyjnych, uświadamiamy sobie, że wielu z nich chciało po prostu przeżyć.
W tym nienormalnym świecie poświęcenie życia wydawało się czymś niemal nierealnym. Czy jednak zawsze? Ojciec Maksymilian Maria Kolbe zgłosił się do bunkra głodowego, aby w ten sposób ocalić jedno życie. Czym kierował się ten zakonnik: kapłańską powinnością, chrześcijańskim miłosierdziem czy zwykłym ludzkim zachowaniem?
Maksymilian Maria Kolbe – dwie korony
Rajmund Kolbe urodził się 8 stycznia 1894 r. w Zduńskiej Woli jako syn Juliusza Kolbego i Marianny z domu Dąbrowskiej. Wychowywał się w patriotycznej i religijnej rodzinie. Kolbe utrzymywał, że jeszcze jako dziecko, miał wizje Maryjną, w której Matka Boża dała mu do wyboru jedną z dwóch koron. Pierwsza symbolizowała czystość (biała), druga męczeństwo (czerwona), przyszły zakonnik miał wybrać obie. Rajmund Kolbe miał czterech braci: Franciszka, Józefa (po wstąpieniu do zakonu o. Alfons), Walentego i Antoniego (zmarli w dzieciństwie).
Z uwagi na trudną sytuację finansową rodzina Kolbów zmieniała miejsce zamieszkania. Najpierw przeprowadziła się do Łodzi, a w 1897 r. do Pabianic. W 1907 r. Rajmund wstąpił do Seminarium Franciszkańskiego we Lwowie, a trzy lata później rozpoczął nowicjat. Pierwsze śluby zakonne (tzw. czasowe) złożył w roku 1911, przyjął wówczas imię Maksymilian.
Kolbe podjął studia teologiczno-filozoficzne w latach 1912–1919. Rozpoczął je w Krakowie, a od 1913 r. kontynuował już w Międzynarodowym Kolegium Serafickim w Rzymie. Podczas ślubów wieczystych, 1 listopada 1914 r. do imienia Maksymilian dołączył imię Maria. W 1915 r. uzyskał stopień doktora filozofii na Uniwersytecie Gregoriańskim, z kolei w 1919 r. doktorat z teologii na serafickim kolegium. Maksymilian Maria Kolbe przyjął święcenia diakonatu 8 października 1917 r. zaś święcenia kapłańskie 28 kwietnia 1918 r.
Maksymilian Maria Kolbe – nietypowy zakonnik
Kolbe powrócił do Polski 28 lipca 1919 r. Początkowo przełożeni zlecili mu uczenie kleryków w franciszkańskim seminarium w Krakowie. Z powodu gruźlicy musiał jednak zrezygnować z pracy pedagogicznej i naukowej. Zaangażował się wówczas w działalność duszpasterską. W centrum swego programu apostolskiego widział propagowanie międzynarodowego stowarzyszenia Milicji Maryi Niepokalanej przy pomocy środków masowego przekazu, zwłaszcza prasy.
Pomysł utworzenia Milicji Maryi narodził się 20 stycznia 1917 r. podczas kontemplacji o. Kolbego w kaplicy Międzynarodowego Kolegium Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych w Rzymie. Dojrzewała w nim również myśl o założeniu osobnego klasztoru dla tego typu pracy apostolskiej.
Od stycznia 1922 r. wydawał periodyk,,Rycerz Niepokalanej”, którego redakcja pierwotnie mieściła się w Krakowie, a następnie została przeniesiona do Grodna. Początki wydawnictwa Kolbego były trudne, dzięki jednak wsparciu zarządu prowincji, możliwy był zakup nowych maszyn i wydawanie większej liczby tytułów, m.in. „Kalendarz Rycerza Niepokalanej” czy miesięcznik franciszkański,,Pochodnia Seraficka”. Do pomocy Kolbemu przydzielono także innych członów zgromadzenia. Dzięki życzliwości działacza społecznego Jana Druckiego-Lubeckiego, udało się pozyskać bardzo korzystnie położony teren w majątku Teresin.
W ten sposób, w roku 1927 marzenie o. Kolbego zrealizowało się poprzez stworzenie nowego ośrodka zakonnego w Niepokalanowie. W 1928 r. Kolbe powołał tam do życia nowicjat franciszkański, a w 1929 r. Małe Seminarium Misyjne. Maksymilian Maria Kolbe pragnął realizować swój zapał apostolski także w wymiarze misyjnym.
W związku z tym w roku 1930 udał się do Japonii i zamieszkał w Nagasaki, gdzie w 1931 r. wybudował klasztor pod nazwą Mugenzai no Sono (Ogród Niepokalanej). W dość krótkim czasie także ten dom zakonny stał się prężnym miejscem wydawniczym. Kolbe założył tam m.in. japońskie wydawnictwo o nazwie,,Rycerz Niepokalanej”. Pobyt zakonnika w Japonii trwał do 1936 r.
Powrót do Polski wiązał się z koniecznością sprawowania pieczy nad działalnością ośrodka w Niepokalanowie. Powierzono mu wówczas zadanie przełożeństwa nad klasztorem i zarządzanie wydawnictwem jako jego dyrektor. Następnie Kolbe intensywnie zajmował się formacją kandydatów do zakonu oraz współbraci, a także rozwojem ośrodka wydawniczego pod względem technicznym. Powstawały kolejne tytuły np.: „Mały Dziennik”, „Mały Rycerz Niepokalanej” czy „Biuletyn Misyjny”. Ojciec Kolbe był również założycielem radia w Niepokalanowie.
M.M. Kolbe założył klasztor, który uchodził za najliczniejszy na świecie: w 1939 r. należało do niego łącznie 762 osoby, choć w pierwszym roku istnienia, wspólnota liczyła zaledwie 2 ojców i 19 braci. Ten ogromny wzrost oddaje dynamizm i charyzmę o. Kolbe. Według relacji osób, które go znały, potrafił on przyciągać i zjednywać sobie ludzi. Jego działalność redaktorska i wydawnicza została dostrzeżona na poziomie ogólnokrajowym: wybrano go do Rady Naczelnej Polskiego Związku Wydawców Dzienników i Czasopism, a od 1937 r. wchodził w skład zarządu tego związku.