Kim są Talibowie? Początki islamskiego ugrupowania, które przejeło władzę w Afganistanie

Kim są Talibowie? Początki islamskiego ugrupowania, które przejeło władzę w Afganistanie

Dodano: 

W pierwszej chwili zupełna klęska Hekmatyara przyniosła wytchnienie zarówno mieszkańcom Kabulu, jak i wojskom wiernym gabinetowi prezydenta Rabbaniego. Ustały ciężkie bombardowania rakietowe, które całkowicie zniszczyły metropolię. Dodatkowo przybyła pomoc humanitarna, gdyż Talibowie otworzyli drogi zaopatrzeniowe wiodące do stolicy. Umożliwili również bezpieczny przyjazd delegacji ONZ-u, która miała za zadanie wynegocjować pokój w Afganistanie. Prawdziwe intencje radykałów szybko wyszły jednak na jaw. Taliban zamierzał bowiem zaprowadzić porządek tylko na swoich warunkach.

Z początkiem marca 1995 roku oddziały Jamiat-e Islami (wojska rządowe w większości składały się z bojowników tej organizacji) rozpoczęły nieoczekiwane uderzenie. Atak wymierzono przeciwko operującemu na ulicach stolicy zbrojnemu ramieniu Hezb-e Wahdat. Administracja Rabbaniego postanowiła odzyskać kontrolę nad całym Kabulem. W trakcie zażartych walk obie strony (chociaż dotyczyło to głównie wojsk wiernych prezydentowi) używały czołgów, lotnictwa oraz ciężkiej artylerii. Starcia doprowadziły więc do jeszcze większych zniszczeń miejskiej zabudowy. Ostatecznie lepiej uzbrojeni, zorganizowani i dowodzeni żołnierze Ahmada Szacha Masuda pokonali przeciwnika. Podczas kilkudniowych starć wyparli Hazarów z większości pozycji, a także wzniecili panikę w ich szeregach.

Kompletna porażka spowodowała, że sztab Wahdatu postanowił zawrzeć porozumienie z Talibami. Na jego mocy fundamentaliści mieli utworzyć strefę buforową oddzielającą pokonanych od żołnierzy Jamiatu. W zamian Uczniowie Boga otrzymaliby ostatnie stanowiska Hazarów oraz ich ciężkie działa i sprzęt. Podczas realizacji umowy wydarzyła się jednak tragedia. W do dziś niewyjaśnionych okolicznościach śmierć poniósł głównodowodzący Wahdatem Abdul Ali Mazari. Jego zgon wywołał walki pomiędzy dotychczasowymi sojusznikami. Poza tym stanowił jedno ze źródeł nienawiści hazarskich szyitów względem Talibanu. Wrogość do pasztuńskich radykałów zdeterminowała politykę tej grupy etnicznej na wiele lat.

Zamieszanie z całą bezwzględnością wykorzystał Masud. Po wyeliminowaniu Hazarów przeszedł do drugiej części ofensywy. Natychmiast zaatakował Talibów stacjonujących pod Kabulem, a także w południowo-zachodniej części miasta. Zdolności strategiczne Lwa Pandższiru wraz z doświadczeniem wojennym jego podwładnych szybko wzięły górę nad zapałem bojowym ich adwersarzy. Duże znaczenie miała również zdecydowana przewaga lotnictwa, którym dysponowały siły rządowe. Dzięki wsparciu z powietrza bojownicy Jamiatu znacznie łatwiej kruszyli obronę poszczególnych punktów oporu.

Po kilkunastodniowej bitwie radykałowie ponieśli kompletną porażkę. Klęska zadecydowała o stracie przyczółków w bezpośredniej bliskości Kabulu. Poza tym Taliban na umocnieniach pozostawił setki zabitych, których rozjechały gąsienice czołgów Masuda. Ustanowienie islamskiego emiratu ze stolicą w Kabulu musiało więc jeszcze poczekać.

Równocześnie do bitwy o Kabul trwała ofensywa Talibanu w zachodniej części kraju. Głównym celem ruchu było całkowite opanowanie drogi Kandahar – Herat. Radykałowie oraz lokalna mafia przemytnicza pragnęli kontrolować cały handel przechodzący tą szosą. Z tego powodu musieli zająć prowincje Farah, Nimruz oraz Herat, które stanowiły domenę Ismaela Chana – przedstawiciela rządu w tej części Afganistanu oraz wybitnego dowódcy dżihadu przeciw Sowietom.

Początkowo Uczniowie Boga odnosili same zwycięstwa. Wszystko ma jednak swoją cenę. Impet natarcia rozciągnął linie zaopatrzeniowe oddziałów uderzeniowych. Skrzydło logistyczne Talibanu musiało transportować amunicję, paliwo, żywność czy lekarstwa setkami kilometrów. W efekcie niewydolny system aprowizacyjny ruchu nie mógł dostarczyć niczego na czas. Opóźnienia dostaw stały się główną przyczyną zatrzymania agresji fundamentalistów na szańcach bazy wojskowej w Szindadzie. Dodatkowo klęskę spowodował brak lotnictwa (wsparcie, jakie od władz otrzymał ich przeciwnik) oraz słaba taktyka radykałów.

Impas w walkach na niekorzyść Talibów wykorzystały siły rządowe. Pod koniec kwietnia 1995 roku Ismael Chan wyprowadził potężne kontruderzenie. Ten niespodziewany manewr zupełnie zaskoczył gotowe do natarcia jednostki organizacji, przez co zostały doszczętnie rozbite. Resztki pokonanej armii w nieładzie zaczęły odwrót na południe. Wkrótce natarcie wroga zagroziło nawet samemu dowództwu Talibanu w Kandaharze.

Połowa 1995 roku była najgorszym okresem w dotychczasowej historii fundamentalistycznego ruchu. Taliban odniósł dwie klęski mające zarówno prestiżowy, jak i realny, materialny wydźwięk. Strata setek bojowników, dużej ilości sprzętu wojennego, a co najważniejsze – twarzy mogła całkowicie pogrążyć radykałów. Wielu analityków politycznych w tamtym czasie głosiło nawet początek końca islamskiej utopii. Przyszłość pokazała, że te przypuszczenia okazały się błędne.

Tekst jest fragmentem e-booka Tomasza Kruka pt. „Dramat Afganistanu: XX wiek”. Pierwotnie ukazał się w serwisie Histmag.org. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
„Talibowie będą chcieli się pokazać jako odpowiedzialna siła polityczna. Ale może dojść do wewnętrznych tarć”