Krwawa łaźnia w Gąsawie. Okrutny zamach, który wstrząsnął piastowską Polską

Krwawa łaźnia w Gąsawie. Okrutny zamach, który wstrząsnął piastowską Polską

Dodano: 
Śmierć Leszka Białego na obrazie Jana Matejki
Śmierć Leszka Białego na obrazie Jana Matejki Źródło:Wikimedia Commons / domena publiczna
Zamordowanie zwierzchniego księcia Polski Leszka Białego i ciężkie rany księcia Bolesława Brodatego – to efekt zamachu nazywanego krwawą łaźnią w Gąsawie, który miał miejsce 24 listopada 1227 roku. Polityczne morderstwo wstrząsnęło piastowską Polską i symbolicznie przypieczętowało uniezależnienie się księstw, kończąc okres pryncypatu.

Od śmierci Bolesława Krzywoustego Polska pozostawała rozbite na dzielnice. Jednak wciąż obowiązywały zasady senioratu i pryncypatu nadane w rzekomym testamencie Krzywoustego. Pierwsza polegała na tym, że po śmierci władcy władzę zwierzchnią ma każdorazowo sprawować najstarszy męski przedstawiciel rodu. Druga mówiła o tym, że najstarszy z książąt dzielnicowych miał sprawować władzę zwierzchnią nad pozostałymi jako książę zwierzchni, a oprócz swojej dzielnicy miał władać także w ziemi krakowskiej.

Obie te zasady z biegiem lat prowadziły do zaostrzenia się konfliktu pomiędzy Piastami z poszczególnych gałęzi rodu. Książęta prowadzili własną politykę i ścierali się ze sobą o władzę, a miejscem walk często był właśnie Kraków.

Zbrodnia w Gąsawie. Geneza piastowskiego zjazdu

W 1217 roku krakowskim księciem był książę sandomierski Leszek Biały. W tym właśnie roku doszło do sojuszu pomiędzy trójką zantagonizowanych dotąd Piastów: księciem śląskim Henrykiem Brodatym, księciem wielkopolskim Władysławem III Laskonogim i właśnie Leszkiem Białym.

Układ z Henrykiem i Władysławem umożliwił Leszkowi Białemu pełnoprawne przyjęcie tytułu „księcia Polski”. Nikt z pozostałych książąt tego nie kwestionował. Leszek zawarł też z Władysławem tzw. układ na przeżycie. Umowa dotyczyła tego, że w przypadku śmierci bez dziedzica jednego z książąt, a żaden z nich nie miał w tym czasie syna, to drugi otrzymywał księstwo zmarłego. Układ był korzystniejszy dla Leszka Białego, który w chwili jego podpisania miał 33 lata i był o ok. 20 lat młodszy od Władysława Laskonogiego.

Z kolei dzięki umocnieniu się przez sojusz z dwoma innymi książętami, Władysław Laskonogi mógł przy cichej neutralności pozostałych Piastów rozprawić się ze swoim bratankiem Władysławem Odonicem, z którym od lat toczył walkę o panowanie w Wielkopolsce. Udało mu się doprowadzić do wygnania Odonica z kraju.

W ramach sojuszu książęta postanowili doprowadzić do chrystianizacji pogańskich Prus, żywo zagrażających polskim interesom. Wkrótce do układu dołączył też bezpośrednio zagrożony pruskimi najazdami książę Konrad mazowiecki oraz intronizowany przez Leszka jako namiestnik Pomorza Gdańskiego syn Mściwoja I, Świętopełk. Ojciec Świętopełka kilka lat wcześniej na krótko złożył hołd lenny królowi duńskiemu, więc oficjalne uznanie Świętopełka namiestnikiem, przywracało Pomorze Gdańskie w orbitę władzy Piastów.

Jednak w ciągu kilku lat całe przedsięwzięcie skończyło się niepowodzeniem. Najszybciej z sojuszu wyłączył się właśnie Świętopełk, który w 1223 roku przyjął na swój dwór powracającego do kraju Władysława Odonica i pomógł mu w wydarciu od jego stryja Władysława Laskonogiego grodu w Nakle.

W 1227 roku Odonic zgniótł wojska stryja w bitwie w Ujściu i zajął większa część Wielkopolski. Wcześniej jednak prawdopodobnie poróżnił się ze Świętopełkiem, który sam zajął Nakło.

Zjazd w Gąsawie

W tej sytuacji doszło do zwołania piastowskiego zjazdu w wielkopolskiej Gąsawie, 30 kilometrów od Gniezna. Być może nastąpiło to z inicjatywy jednego z wielkopolskich książąt — Władysława Laskonogiego lub Władysława Odonica, którzy wciąż prowadzili wojnę domową. Celem zjazdu najprawdopodobniej było ostateczne, pokojowe rozstrzygnięcie konfliktu Laskonogiego z Odonicem o władzę w Wielkopolsce. Odonic miał też prosić o pomoc Leszka Białego w walce o Nakło ze Świętopełkiem.

Ale spraw spornych było więcej. Należało rozstrzygnąć, komu powinno przynależeć Pomorze, do którego wyłączne prawo zaczął rościć sobie Świętopełek. Niezałatwiona była wciąż sprawa pruska. Dlatego za zjazdem mógł stać bezpośrednio Leszek Biały jako książę zwierzchni, który miałby mediować w tych wszystkich sporach.

Na spotkanie zostali zaproszeni wszyscy piastowscy książęta oraz kilku biskupów. Mogło być ono częścią wyprawy wojennej na zajęte przez Świętopełka Nakło, ale przeciwko temu świadczy i pora roku niesprzyjająca takim wyprawom w średniowieczu i obecność najważniejszych duchownych. Dlatego prawdopodobnie zjazd miał być próbą pokojowego rozwiązania sporu.

Na pewno na zjeździe pojawili się książę sandomierski i krakowski, a zarazem zwierzchni książę całej Polski Leszek Biały, książę śląski Henryk Brodaty i książę mazowiecki Konrad. Prawdopodobnie na zjeździe był też obecny książę północno-wschodniej Wielkopolski Władysław Odonic. Nie było Władysława Laskonogiego, który w zastępstwie przysłał arcybiskupa gnieźnieńskiego Wincentego. Na zjeździe nie stawił się też Kazimierz opolski, który zwykle nie mieszał się do spraw ogólnopolskich.

Przypuszcza się, że spotkanie mogło zostać zwołane na 11 listopada, czyli ważny w średniowieczu dzień, wspomnienie św. Marcina.

Krwawa łaźnia w Gąsawie

24 listopada (lub 23 listopada) doszło do zamachu. Historycy podejrzewają, że dokonali go ludzie Świętopełka, który mógł obawiać się uwiezienia i zmuszenia do uznania piastowskiej zwierzchności nad Gdańskiem. Ale w samym momencie zbrodni, prawdopodobnie nie było do końca wiadomo, czyi ludzie stoją za atakiem.