Ukraińców i Polaków połączył wspólny wróg. Umowa warszawska – sojusz skazany na niepowodzenie?

Ukraińców i Polaków połączył wspólny wróg. Umowa warszawska – sojusz skazany na niepowodzenie?

Dodano: 
Józef Piłsudski i Symon Petlura w Winnicy. Wyprawa kijowska kwiecień 1920
Józef Piłsudski i Symon Petlura w Winnicy. Wyprawa kijowska kwiecień 1920 Źródło: Wikimedia Commons / domena publiczna
Podpisana 21 kwietnia 1920 roku umowa warszawska uznając prawo Ukrainy do niezawisłości, ustanawiała polityczny sojusz pomiędzy polskim rządem i Symonem Petlurą. Dla jednych była „przestępstwem, za które Ukraina zapłaciła wolnością i krwią swoich synów”, dla innych „aktem odwagi i rewolucji w polityce zagranicznej”.

Początek XX w. nie należał do najłatwiejszych zarówno dla narodu polskiego, jak i ukraińskiego. Obydwie nacje postawione zostały przed trudnym zadaniem zrzucenia obcego zwierzchnictwa i walki o niepodległość. Na tym też tle ścierały się sprzeczne interesy obu stron, które to animozje swymi korzeniami sięgały czasów jeszcze przed wybuchem I wojny światowej.

Umowa warszawska. Trudna droga do sojuszu

Głównym obiektem spornym były oczywiście terytoria. Jako, że obydwie narodowości zamieszkiwały w wielu przypadkach te same ziemie, posiadały również odmienne i – jak nietrudno wywnioskować – niedające się ze sobą pogodzić koncepcje ich przynależności. Nasilające się wśród Ukraińców nastroje nacjonalistyczne przekreślały możliwość odrodzenia się Rzeczpospolitej w granicach sprzed rozbiorów, do której to idei przywiązana była znaczna część polskiego ziemiaństwa i inteligencji. Sytuacji nie ułatwiał też z pewnością fakt zamieszkiwania sporej liczby Polaków na ziemiach ukraińskich i odwrotnie.

Oprócz samej przynależności ziem, kwestią problematyczną okazała się również struktura ich własności, zgodnie z którą w większości to Polacy byli posiadaczami majątków ziemskich. Na konflikt terytorialny nakładały się więc zagadnienia ekonomiczne i klasowe, skutecznie podsycane przez politykę państw zaborczych, umiejętnie rozgrywających różnice między dwoma narodami. Te wszystkie czynniki, spotęgowane nastrojem niepewności konfliktu światowego, nie mogły zakończyć się inaczej, jak wojną między nacjami starającymi się odbudować niezależność.

Wspólny wróg

Bezpośrednią przyczyną wybuchu wojny polsko-ukraińskiej było zajęcie przez Ukraińców 1 listopada 1918 r. Lwowa, zamieszkiwanego w ponad 60% przez ludność polskiego pochodzenia. Akt ten spotkał się z oporem mieszkańców, który szybko przerodził się w powstanie, to zaś – w wielomiesięczną, krwawą wojnę, z udziałem regularnych sił zbrojnych.

Mimo determinacji obu stron, szybko okazało się, że to Polska ma w tej wojnie przewagę, o czym zadecydowało nie tylko wsparcie Ententy, widzącej w niej przeciwwagę dla bolszewików, ale przede wszystkim trudna sytuacja Ukrainy. Podzielona ona była w tym okresie na dwa podmioty – Ukraińską Republikę Ludową (URL) i proklamowaną przez Austro-Węgry Zachodnioukraińską Republikę Ludową (ZURL).

Mimo iż w styczniu 1919 r. ogłoszono połączenie ich na zasadzie federacji, akt ten miał jedynie symboliczne znaczenie. W efekcie dowodzona przez Dyrektoriat URL zmuszona została do odpierania ataków na wielu frontach – ze stron Rosji bolszewickiej, Rosji „białej” oraz wojsk polskich, roszczących sobie prawo do części Wołynia, a także prowadzących wojnę z ZURL. To wszystko, w połączeniu z niemożnością skutecznej obrony, wymusiło na stronie ukraińskiej konieczność zrewidowania polityki i znalezienia sojusznika.

Również i odrodzona Rzeczpospolita nie znajdowała się w łatwej sytuacji. Sankcjonujący jej powrót na mapy Traktat Wersalski nie regulował kwestii granicy wschodniej odrodzonego państwa, co szybko stało się zarzewiem wojny z bolszewicką Rosją. Doszło do niej już w lutym 1919 r., kiedy to powołany przez Piłsudskiego Front Litewsko-Białoruski rozpoczął starcie z posuwającą się na zachód Armią Czerwoną. Ponieważ jednoczesne prowadzenie działań na odcinku południowym z wojskami ZURL znacznie utrudniało prowadzenie skutecznej kampanii z „czerwonymi”, także i strona polska zaczęła przychylniej spoglądać na możliwość porozumienia z przedstawicielami URL.

Zawieszenie broni i sojusz polsko-ukraiński

Rokowania ze stroną polską w sprawie rozejmu zainicjowane zostały przez kierownictwo URL już w maju 1919 r. Ponieważ jednak Polacy domagali się uznania swej suwerenności nad Galicją Wschodnią, przedstawiciele URL odrzucili porozumienie podpisane przez Ignacego Paderewskiego i Borysa Kurdynowskiego. Nie na długo. Wkrótce bowiem, na skutek pokrycia się kolejnej ofensywy bolszewickiej z uderzeniem polskiej armii gen. Hallera, położenie URL uległo znacznemu pogorszeniu. To też skłoniło stojącego na czele Dyrektoriatu Symona Petlurę do podjęcia decyzji o współpracy z Polską.

Wspólna deklaracja podpisana została w grudniu 1919 r. W jej treści zawarto m.in. rezygnację strony ukraińskiej z części Wołynia i Galicji, co też spotkało się z poważnymi protestami galicyjskich członków ukraińskiej delegacji, jak i części innych polityków URL. Podpisanie deklaracji nie przesądzało jednak o dalszej współpracy obu narodów. Na jej mocy zainicjowane zostały za to wspólne działania wojskowe, w tym formowanie w Polsce jednostek ukraińskich. Intensyfikacja rokowań między krajami nastąpiła wiosną 1920 r.

Umowa Warszawska między Piłsudskim a Petlurą

Zwieńczeniem rozmów polsko-ukraińskich było podpisanie 21 kwietnia 1920 r. Umowy Warszawskiej – układu międzynarodowego, zawartego przez Józefa Piłsudskiego, reprezentującego Rzeczpospolitą Polską oraz Symona Petlurę, występującego w imieniu Ukraińskiej Republiki Ludowej.

Co było przedmiotem owego porozumienia? Przede wszystkim rząd polski uznawał w nim „prawo Ukrainy do niezależnego bytu państwowego”, rezygnując z roszczeń do ziem sięgających przedrozbiorowych granic Polski. W zamian jednak, ustanawiając granicę polsko-ukraińską na Zbruczu, pozostawiał po stronie Rzeczpospolitej Galicję Wschodnią, zachodnią część Wołynia i Chełmszczyznę z Podlasiem i Polesiem. Oprócz tego, oba kraje zobowiązały się do niezawierania umów międzynarodowych skierowanych przeciwko sobie, a także do zabezpieczenia praw ludności strony przeciwnej, zamieszkałej na ich terytoriach.

Integralną częścią Umowy Warszawskiej była podpisana trzy dni później – 24 kwietnia 1920 r. – konwencja wojskowa, tworząca podstawy współpracy militarnej obu krajów przeciwko wojskom bolszewickim na terytorium Ukrainy. Dokument ten przyznawał wyraźny priorytet stronie polskiej. W myśl jego postanowień, wspólne działania wojskowe zostały oddane pod polskie dowództwo, które otrzymało również prawo zarządzania transportem kolejowym. Dodatkowo strona polska zobowiązała się do organizacji ukraińskich oddziałów na swoich terenach oraz uzbrojenia trzech dywizji na koszt rządu ukraińskiego, ten zaś zadeklarował zaopatrzenie w prowiant jednostek polskich, przebywających wówczas na terytorium Ukrainy.