Ukraińców i Polaków połączył wspólny wróg. Umowa warszawska – sojusz skazany na niepowodzenie?

Ukraińców i Polaków połączył wspólny wróg. Umowa warszawska – sojusz skazany na niepowodzenie?

Dodano: 

Co ciekawe, obydwie umowy miały charakter tajny, co było sprzeczne ze standardem ustanowionym przez Traktat Wersalski. Zgodnie z jego treścią, wszystkie umowy międzynarodowe zawierane przez państwo należące do Ligi Narodów, dla swej ważności winny być bowiem zarejestrowane przez Sekretariat tej organizacji. Wyjątkiem był jedynie podany do publicznej wiadomości w „Monitorze Polskim” akt uznania państwowego URL i Dyrektoriatu Symona Petlury jako rządu Ukrainy.

„W imieniu całej Polski wznoszę okrzyk: Niech żyje wolna Ukraina!”

Zawarcie umowy między rywalizującymi dotychczas państwami spotkało się ze zróżnicowanymi reakcjami – zarówno po stronie polskiej, jak i ukraińskiej. Szczególnie emocjonalne dyskusje rozgorzały wśród działaczy ukraińskich, postrzegających porozumienie jako nierówne, zaś Petlurę – jako zdrajcę idei niepodległości Ukrainy. Pomimo nieprzychylnych głosów, obydwaj sygnatariusze usiłowali przekonać ludność swoich krajów do korzyści płynących z zawartego porozumienia. W swoim przemówieniu, wygłoszonym na Podolu 17 maja 1920 r., Józef Piłsudski zwrócił się do narodu ukraińskiego z następującymi słowami:

Wolna Polska nie może być istotnie swobodną, dopóki naokoło panuje wciąż hasło niewolniczego poddawania woli narodowej przemocy terroru. Polska, osiągnąwszy największy skarb na ziemi, tj. wolność, zdecydowała się odrzucić wszystko to, co wolności zagraża, jak najdalej od swych granic. (…) W imieniu Polski wznoszę okrzyk: Niech żyje wolna Ukraina! (J. Piłsudski, Pisma zbiorowe: wydanie prac dotychczas drukiem ogłoszonych).

Także i Symon Petlura w równie optymistycznych słowach próbował przekonać swoich rodaków do słuszności umowy z Polską, głosząc, że:

Wspólną walką zaprzyjaźnionych armii – ukraińskiej i polskiej – naprawimy błędy przeszłości, a krew wspólnie przelana w bojach przeciw odwiecznemu wrogowi – Moskwie, który niegdyś zgubił Polskę i zaprzepaścił Ukrainę, uświęci nowy okres wzajemnej przyjaźni ukraińskiego i polskiego narodu. (K. Kumaniecki, Odbudowa państwowości polskiej. Najważniejsze dokumenty 1912-1924).

Tak się jednak nie stało, a owa przyjaźń okazała się równie krótkotrwała, jak zawarte porozumienie. Pod naciskiem bolszewików oraz zmęczenia długotrwałą wojną, 18 października 1920 r. Rzeczpospolita podpisała z Rosją Radziecką zawieszenie broni, przypieczętowane zawartym 18 marca 1921 r. traktatem ryskim.

Na jego mocy władze polskie uznały de iure państwowość sowieckiej Ukrainy, co było równoznaczne z wycofaniem poparcia dla Ukraińskiej Republiki Ludowej z Petlurą na czele. To właśnie wówczas Józef Piłsudski skierował do internowanych oficerów ukraińskich znamienne słowa: „Ja was przepraszam, panowie, ja was bardzo przepraszam, tak nie miało być!

Co zawiodło?

Z perspektywy czasu wydaje się, że Umowa Warszawska była jedyną słuszną drogą dla obu stron, postawionych przed koniecznością walki na wielu frontach o własną państwowość. Za pomocą porozumienia z Polską, Petlura pragnął sprawą ukraińską zainteresować Ententę, stosującą dotychczas pełną blokadę Ukrainy, oraz rozwiązać kwestię problematycznych relacji z Rosją.

Osłabienie Rosji leżało także w interesie Polski, która w niepodległej Ukrainie upatrywała bufora przed imperialnymi zakusami wschodniego sąsiada, co swój wyraz znalazło szczególnie w forsowanej przez Piłsudskiego koncepcji Międzymorza. Wydaje się więc, że zbudowany na takich podstawach sojusz posiada szanse powodzenia. Co więc zawiodło?

Mimo wspólnego wroga, Polskę i Ukrainę dzieliły niewątpliwie sprzeczne interesy. Kwestia spornych, zamieszkiwanych dotąd wspólnie terytoriów, wzajemna niechęć elit polskich i ukraińskich – do tego wyczerpanie wojną, słabość organizacyjna władz URL oraz brak zgodności Polaków co do koncepcji wschodniej granicy.

Te wszystkie czynniki przesądziły o niestabilności porozumienia oraz przyczyniły się do zaognienia narastających niechęci i wrogości w stosunkach polsko-ukraińskich, które już za kilkanaście lat miały znaleźć swe tragiczne ujście.

Autorką tekstu Umowa Warszawska: strategiczne partnerstwo czy sojusz skazany na niepowodzenie? jest Natalia Pochroń. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
Historyk: Współpraca polsko-ukraińska sięga początków naszych państwowości