Westerplatte to półwysep w Gdańsku, który znajduje się u ujścia Martwej Wisły do Zatoki Gdańskiej.
Paradoks, czyli niemiecka nazwa symbolizuje obronę przed Niemcami
Jego nazwa – jedyna z języka niemieckiego, która zachowała się w topografii Gdańska – jest zbitką przymiotnika „Wester”, czyli „zachodni”, oraz rzeczownika „Platte”, czyli dosłownie „płyta”, a tutaj w znaczeniu „wyspa”.
Nazwa została zachowana po powrocie Gdańska w granice naszego kraju pod koniec II wojny światowej, gdyż stała się symbolem bohaterskiej obrony stacjonujących na półwyspie żołnierzy Wojska Polskiego przed Niemcami we wrześniu 1939 r.
Niezwykłe okoliczności powstania bronionej przez Polaków placówki – Wojskowej Składnicy Tranzytowej – opisaliśmy szczegółowo w artykule „Podstępem kupił dla Polski Westerplatte. Kredyt wziął na własne nazwisko”.
Westerplatte: połączenie kurortu i wojskowych fortyfikacji
Westerplatte stanowiło niezamieszkałą wyspę do I połowy XIX stulecia, kiedy to na skutek naturalnego procesu – polegającego na nanoszeniu piasku przez przebiegający wzdłuż wybrzeża prąd morski – połączyła się ona z lądem i stała się półwyspem.
Wkrótce potem na Westerplatte powstał kurort, którego największy rozkwit nastąpił w dwóch ostatnich dekadach XIX stulecia. Jego goście mieli do dyspozycji m.in. zakład kąpielowy z restauracją, dom zdrojowy, molo, a przede wszystkim szeroką i piaszczystą plażę.
Co ciekawe, budynki te współistniały z fortyfikacjami, wybudowanymi przez armię kajzerowskich Niemiec. Powód ufortyfikowania Westerplatte był oczywisty – ujście Wisły stanowiło dostęp do portu w Gdańsku.
– Współistnienie kurortu i wojskowych fortyfikacji było ewenementem. Na żadnym innym odcinku wybrzeża w Gdańsku nie mieliśmy wówczas do czynienia z taką sytuacją. Wynikało to nie tylko ze strategicznego położenia półwyspu, ale również z jego warunkami przyrodniczymi. Intensywność zabudowy była dosyć niewielka – istniało tam łącznie ok. 40 budynków – a półwysep był w większości zadrzewiony, co świetnie kamuflowało znajdujące się tam fortyfikacje – wyjaśnia Wojciech Samól z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.