Czarna legenda „galicyjskiego Robin Hooda”. „To postać intrygująca”

Czarna legenda „galicyjskiego Robin Hooda”. „To postać intrygująca”

Dodano: 
Rabacja galicyjska
Rabacja galicyjska Źródło:domena publiczna
Pamięć o Jakubie Szeli tli się w naszej historii mimo upływu lat. Raz z większą siłą, raz z mniejszą. Zależy od nastrojów i sytuacji politycznej i od tego, kto chciałby pamięć o nim wykorzystać do swoich celów. Teraz, na fali rewizji obowiązującej opowieści o naszej historii, Szela powraca.

Ta rewizja, jak wiadomo, polega na przywracaniu historii chłopstwa, które w obowiązującej narracji szlacheckiej było tylko bezwolnym tłem zdarzeń pozbawionym jakiejkolwiek sprawczości. Szela, galicyjski chłop uważany za przywódcę rabacji, która była krwawym wystąpieniem przeciw pańszczyźnie i uciskowi chłopów przez dwór, nie mógł się nie pojawić na sztandarach (a raczej zgodnie z dzisiejszą modą na koszulkach) nabierających rozpędu „rewizjonistów”.

Nic dziwnego, że młody badacz Ryszard Jamka poświęcił mu obszerną książkę – „Piłą panów. Trzy legendy o Jakubie Szeli”. Takiej książki należało się spodziewać, bo „sprawa” Szeli narasta w życiu publicznym. W ciągu ostatniej dekady poświęcono mu kilka przedstawień teatralnych, z których najważniejsze było chyba „W imię Jakuba S”. Pawła Demirskiego i Moniki Strzępki, ukazało się kilka książek, w tym powieść Radka Raka uhonorowana nagrodą Nike („Baśń o wężowym sercu, albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli”), pojawił się też Szela na płycie zespołu R.U.T.A. „Gore”, obecny jest w internetowych dyskusjach i memach. Jamka ocenia, że stał się „popkulturowym fenomenem”.

Cały artykuł dostępny jest w 31/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.