Sejm zdetronizował rosyjskiego cara z polskiego tronu. „Zgubiliście Polskę!”

Sejm zdetronizował rosyjskiego cara z polskiego tronu. „Zgubiliście Polskę!”

Dodano: 
Mikołaj I – car Rosji i zdetronizowany król Polski
Mikołaj I – car Rosji i zdetronizowany król Polski Źródło:Wikimedia Commons / domena publiczna
W trakcie powstania listopadowego 25 stycznia 1831 roku połączone Izby Sejmu i Senatu podjęły uchwałę o detronizacji cara Rosji Mikołaja I Romanowa z polskiego tronu. Decyzja zaważyła na dalszych losach zarówno powstania listopadowego, jak i Królestwa Polskiego.

Nikt się nie spodziewał, że Mikołaj Pawłowicz kiedykolwiek obejmie tron carski Rosji. W przeciwieństwie do swoich starszych braci – Aleksandra i Konstantego – nie był wychowywany na monarchę. Jego całe życie było skupione wokół wojska i jego zasad. Po śmierci Aleksandra, który nie pozostawił męskiego potomka, tron miał objąć Konstanty, ale ten zrzekł się swoich praw już w 1819 roku. W 1823 roku decyzji Konstantego nadano formę tajnego „manifestu”, w którym Aleksander I wyznacza na swojego następcę Mikołaja. „Manifest” mógł być ujawniony dopiero po śmierci panującego, co spowodowało zamieszanie wśród poddanych i pewien kryzys monarchiczny. Mikołaj odebrał przysięgę na wierność od Senatu, Rady Państwa, Świętego Synodu oraz dowódców gwardii. Niestety nie wszystkie oddziały wojska uznały nowego cara.

Detronizacja Mikołaja I – preludium

W dniu 14 grudnia 1825 roku na placu Senackim w Petersburgu zebrało się wojsko, aby przystąpić do przysięgi na wierność wobec cara Mikołaja I. W szeregach znaleźli się również spiskowcy, którzy tworzyli zamęt i nawoływali do buntu. Mikołaj Romanow zdał sobie sprawę, że sytuacja jest naprawdę niebezpieczna, gdy śmierć poniósł generał-gubernator Petersburga Miłoradowicz, który próbował zakończyć zamieszki. Na początku do akcji wkroczyła kawaleria, która usiłowała rozpędzić wzburzony tłum. Sytuacji nie dało się jednak opanować, otworzono ogień.

Powstanie dekabrystów, bo tak nazywał się ten zryw, zakończyło się klęską, a panowanie nowego cara rozpoczęło się od rozlewu krwi. Okoliczności wstąpienia na tron utwierdziły władcę w przekonaniu, że Rosją można rządzić wyłącznie wtedy, gdy wprowadzi się bezwzględny rygor i porządek. Zwłaszcza wojsko, które ukształtowało charakter cara, wpłynęło na jego metody rządzenia. Wszystkie sprawy i problemy życia codziennego rozstrzygano środkami typowymi dla dyscypliny koszarowej. Mikołaj sam siebie uważał za wodza narodu, a panowanie nad krajem i poddanymi postrzegał w ten sam sposób jak zwierzchność nad oddziałami wojskowymi. Najważniejszą zasadą było dla niego wypełnianie obowiązków w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem i ojczyzną. Tego samego wymagał od swojego ludu. Uważał, że główną powinnością każdego z jego poddanych jest bezwarunkowe posłuszeństwo wobec władcy.

W pojmowanej przez Mikołaja idei rządów nie było miejsca na żadne ustępstwa, zwłaszcza takie, które mogłyby doprowadzić do rewolucji. Pod względem ustrojowym Królestwo Polskie było dla cara bytem dziwnym i jak się później okazało niebezpiecznym, zwłaszcza dla jego panowania. Mikołaj I w maju 1829 roku postanowił koronować się na króla polskiego. Korona musiała jednak mu ciążyć, gdyż jako król polski był monarchą konstytucyjnym, co stanowiło całkowitą opozycję władzy absolutnej, którą sprawował w Rosji. Sprzeczność ta wywołała oburzenie wśród jego rosyjskich poddanych, którzy uważali, że Polacy mają o wiele szersze prawa. Mikołaj jako zagorzały autokrata również nie był zadowolony z konstytucyjnego ograniczenia swojej władzy. Polacy z kolei, znając postawę cara, obawiali się potencjalnego niebezpieczeństwa likwidacji autonomii Królestwa Polskiego.

Mikołaj I, który postrzegał siebie jako obrońcę ładu nie tylko w Rosji, ale i na całym kontynencie europejskim, nie spodziewał się, że rewolucja wybuchnie na terenach pod jego panowaniem. Wieczorem 29 listopada 1830 roku grupa spiskowców ze Szkoły Podchorążych podjęła się ataku na warszawski Belweder, gdzie rezydował książę Konstanty. Inna grupa ruszyła w stronę Starego Miasta, nawołując mieszkańców stolicy do zrywu powstańczego. Tego wieczora rozpoczęła się tragedia powstania listopadowego. Wielu wybitnych polityków i wojskowych doskonale rozumiało, że bunt wobec potężnej Rosji i jej despotycznego władcy jest czynem irracjonalnym. Wiedzieli oni, że powstanie wywoła falę rosyjskiego nacjonalizmu, ale także będzie pretekstem dla sił antypolskich i cara, aby cofnąć Polakom konstytucję nadaną przez Aleksandra I w 1815 roku. Umiarkowani przywódcy zrywu przy tym szybko utracili władzę – ich miejsce zajęli ci bardziej radykalni.

Detronizacja Mikołaja I – akt dokonany

Nastroje patriotyczne osiągnęły apogeum. Powstanie listopadowe stało się sprawą narodową, która dotyczyła honoru i godności ludu polskiego. W takiej atmosferze odbywały się styczniowe narady Izb Sejmu i Senatu. Dnia 24 stycznia 1831 roku rozpoczęto je od odczytu sprawozdania z misji pojednawczej w Petersburgu, której podjęli się książę Ksawery Lubecki oraz hrabia Jan Jezierski. Niestety wskazywało ono na niepowodzenie jakichkolwiek pertraktacji. Lubecki i Jezierski zastali cara nieustępliwego. Mikołaj I wzywał Polaków, aby zaniechali „zdrady i szaleństwa”, a jednocześnie przygotowywał się do bezlitosnej rozprawy, w razie gdyby nie skapitulowali. Ostatnia rozmowa cara z Lubeckim, mająca miejsce jeszcze 26 grudnia 1830 roku, zakończyła się słowami Mikołaja I do Iwana Dybicza: „A więc wojna. Panie marszałku, wyruszy pan natychmiast”. Zwolennicy negocjacji stracili w tym momencie ostatnią nadzieję na pokojowe rozwiązanie konfliktu.

Stronnictwa umiarkowane nie były już w stanie zapanować nad sytuacją. Carskie żądania kapitulacji i złożenia broni, które w obelżywych słowach podsycał Iwan Dybicz – głównodowodzący rosyjskiej armii, spowodowały efekt odwrotny. Wśród Polaków nastąpiła mobilizacja do walki. Na wzór stolicy, inne dzielnice Polski przystępowały do działania, napływali ochotnicy z zaboru austriackiego i pruskiego. Naród wyraźnie wypowiedział swą niezłomną wolę wywalczenia wolności, sprawiedliwości oraz poszanowania praw. W odpowiedzi na żądania stawiane przez cara naród polski postanowił obalić go ze swego tronu.