Obejmujące się szkielety nie były kochankami. Nowoczesne badania zweryfikowały błędne tezy

Obejmujące się szkielety nie były kochankami. Nowoczesne badania zweryfikowały błędne tezy

Dodano: 
Zdjęcie szczątków obu osób w czasie wykopalisk
Zdjęcie szczątków obu osób w czasie wykopalisk Źródło: CC-BY 4.0 / Stadtmuseum Wels
Archeolodzy byli dotąd przekonani, że znalezione dwadzieścia lat temu w Austrii obejmujące się szkielety na koniu należały do małżeństwa. Nowe badania pozwoliły ustalić płeć i pokrewieństwo zmarłych w starożytności osób, pokazując, jak bardzo naukowcy się mylili.

Obejmujące się dwa ludzkie szkielety pochowane w pojedynczym grobie wraz ze szczątkami co najmniej jednego konia odnaleziono w 2004 roku podczas prac budowlanych na terenie Wels w Górnej Austrii. W tym miejscu w starożytności znajdowało się tzw. wschodnie cmentarzysko rzymskiego miasta Ovilava.

Grób od początku archeolodzy uznawali za niezwykły. Dzięki badaniom interdyscyplinarnym udało się dowiedzieć o nim zupełnie nowych informacji, weryfikując kilka z wcześniej błędnie ustalonych faktów. Wyniki badań opublikowano w czasopiśmie Journal of Archaeological Science: Reports.

Splecione szkielety kobiet na koniu. Naukowcy myśleli, że to kochankowie, tezę obaliły badania DNA

Już 20 lat temu pochówek był uznany za niezwykły z powodu pochowania dwóch ludzkich ciał razem z koniem. Prawa ręka jednej osoby spoczywała na ramieniu drugiej, co wskazywało na bliską więź społeczną i emocjonalną między nimi. Szczątki wydobyto wraz z dwoma złotymi wisiorkami w kształcie koła i półksiężyca.

Naukowcy przypuszczali wówczas, że szczątki należą do małżeństwa. Wstępnie sklasyfikowano je jako pochówek bawarski z VI do VII wieku. Dopiero najnowsze interdyscyplinarne badania kości wraz z badaniami DNA pozwoliły ustalić, że archeolodzy się mylili, jednocześnie cofając datowanie pochówku o 500 lat, do II wieku naszej ery, czyli do czasów rzymskich.

„W czasach rzymskich pochówki, w których chowano ludzi obok koni, były bardzo rzadkie. Ale jeszcze bardziej niezwykłe jest to, że jest to pierwszy pochówek od starożytności w Austrii, podczas którego analizy genetyczne pozwoliły jednoznacznie zidentyfikować biologiczną matkę i jej biologiczną córkę, które zostały pochowane w tym samym czasie. To sprawia, że nasze wyniki są szczególnie ekscytujące” – powiedział portalowi myscience.org współautor najnowszego badania archeolog z Uniwersytetu Wiedeńskiego Dominik Hagmann.

Córka obejmowała matkę

Badanie dowiodło też, że pochówek dotyczył dwóch biologicznych kobiet w wieku około 40–60 lat i w wieku około 20–25 lat spokrewnionych w pierwszym stopniu, tzn. będących siostrami lub matką i córką. Młodsza kobieta obejmowała starszą.

– Jest bardzo mało prawdopodobne, aby różnica wieku między dwiema siostrami w tamtym czasie wynosiła 20 lat. Uznaliśmy więc, że bardziej prawdopodobne jest, że są parą matka-córka – poinformowała współautor badania Sylvia Kirchengast w rozmowie z portalem Live Science.

Odnalezienie w grobie szczątków konia i złotych wisiorków ma zdaniem naukowców silnie sugerować, że obie kobiety należały do elit społecznych, ale nie były pochodzenia rzymskiego. – Z naszej wiedzy wynika, że jest to niezwykle rzadkie, aby Rzymianie byli chowani z końmi – podkreślił Hagmann w rozmowie z Live Science, wskazując, że kobiety mogły być Celtami. Niezwykłe jest to, że szkielet należący do starszej kobiety wykazuje oznaki częstego jeżdżenia konno. Może obie kobiety były entuzjastycznymi jeźdźcami – dodaje naukowiec.

Dokładne okoliczności pochówku nie są jasne. Naukowcy uważają, że obie osoby mogły umrzeć w jednym czasie z powodu choroby.

Czytaj też:
Archeolodzy odkryli tajemniczą strukturę w pobliżu piramid w Gizie. Ma kształt litery L
Czytaj też:
Dlaczego Napoleon trzymał rękę w taki sposób? Odpowiedź zapisana wieki temu

Opracował:
Źródło: Live Science / myscience.org