Nieślubne dzieci polskich arystokratek. Owoce zakazanej miłości często ukrywano

Nieślubne dzieci polskich arystokratek. Owoce zakazanej miłości często ukrywano

Dodano: 

Małżeństwo wymagało jednak pozwolenia matki księcia Izabeli Czartoryskiej, ta zaś nie mogła wyrazić na nie zgody. Musiała wyznać parze skrywaną przez lata rodzinną tajemnicę. Otóż Cecylia Beydale była przyrodnią siostrą Konstantego, owocem romansu księżnej Czartoryskiej i pisarza polnego koronnego Kazimierza Rzewuskiego. Do jej prawdziwego pochodzenia nawiązywało zresztą nazwisko „Beydale” – Rzewuski pochodził bowiem z podlaskiej rodziny Beydów. Jako że dziewczynka została poczęta we Francji, podczas gdy Czartoryski przebywał w Polsce, nie było mowy o uznaniu przez niego dziecka. Aby uniknąć skandalu towarzyskiego, Izabela oddała dziecko na wychowanie obcej kobiecie, a gdy dziewczynka podrosła ściągnęła ją do Puław, aby mieć przy sobie. Po wyjściu prawdy na jaw Czartoryski szybko znalazł sobie nowy obiekt westchnień, Marię Dzierżanowską, lecz Cecylia przypłaciła sytuację załamaniem nerwowym. Problemy psychiczne prześladowały ją do końca życia. Nie potrafiła już nigdy obdarzyć nikogo uczuciem, choć o jej rękę zabiegali m.in. minister skarbu Księstwa Warszawskiego Tadeusz Matuszewicz i oficer napoleoński Jan Skrzynecki.

Po śmierci biologicznego ojca w 1820 roku Beydale otrzymała olbrzymi spadek, z którego utrzymywała się niemal do końca życia, szczególnie po tym, jak dobra Czartoryskich w czasie powstania listopadowego zagarnęły wojska rosyjskie. W 1838 roku przeniosła się z Marią Wirtemberską do rezydencji Hôtel Lambert w Paryżu, gdzie zmarła 21 lipca 1851 roku. Zofia z Fredrów Szeptycka we Wspomnieniach z lat ubiegłych tak opisała leżącą na łożu śmierci Cecylię, otoczoną przez członków rodu Czartoryskich: „Na łożu leżała postać jakby woskowa z podwiązaną twarzą. Dwie świece u nóg jej się paliły. Księżna Adamowa (żona księcia Adama Jerzego) i wiele pań klęczało wkoło. Uderzyło mnie, pamiętam, niesłychane podobieństwo wszystkich tych twarzy po raz pierwszy widzianych z ową twarzą zżółkłą i podwiązaną”. Początkowo Cecylia Beydale spoczywała na cmentarzu w Montmorency, lecz po kilku latach przeniesiono ciała jej i Marii do mauzoleum Czartoryskich w Sieniawie.

Kto uzna Kaprenicza?

Król Polski Stanisław August Poniatowski pozostawił po sobie nieślubne potomstwo, którego dokładną liczbę trudno ustalić. Jego dzieci z związku z księżną Magdaleną Agnieszką Sapieżyną, Michał i Konstancja Cichoccy, wychowywali się w domu warszawskich kupców Jana Henryka i Doroty Petersów. Dzieci władcy ze związku z Elżbietą Grabowską zostały oficjalnie uznane przez jej męża, generała lejtnanta wojsk koronnych Jana Jerzego Grabowskiego. Monarcha był też ojcem niejakiego Kaprinskiego, syna Anny Marii z Hadików Lubomirskiej, byłej żony generała wojsk koronnych i konfederata barskiego Jerzego Marcina Lubomirskiego.

Romans króla z rozwiedzioną arystokratką, opisywaną jako kobieta „inteligentna i dość ładna”, zaczął się pod koniec lat 70. XVIII wieku. Najprawdopodobniej w 1781 roku Lubomirska urodziła syna, którego królewskie pochodzenie nie pozostawiało wątpliwości. Król nie uznał jednak dziecka za swoje i nakazał jego usynowienie swojemu adiutantowi Tadeuszowi Kozłowskiemu. Królewski bastard nazywany był Kaprinskim lub Kapreniczem od miejscowości Kapronie w powiecie biłgorajskim. Cierpiał na bliżej nieznane upośledzenie lub fizyczną ułomność, stąd też zapewne niechęć króla do jego oficjalnego uznania.

Władca interesował się jednak losem swojego nieślubnego syna, o czym świadczy zachowana korespondencja między nim a Anną Marią Lubomirską. W listach król pytał Lubomirską o syna i wyczekiwał jego przyjazdu do Grodna, co też Kaprinski uczynił na początku 1796 roku. W kwietniu 1796 roku zaufany królewski dworzanin Jan Hornowski odwiózł młodzieńca do Zozowa, gdzie mieszkał jego przybrany ojciec Kozłowski. Dalsze losy Kaprenicza vel Kaprinskiego pozostają nieznane. Prawdopodobnie żył skromnie i unikał rozgłosu. Nie ma nawet pewności, czy był w pełni świadomy swego królewskiego pochodzenia.

Matką nieślubnego dziecka była również Konstancja z Grabowskich Dernałowiczowa, córka wspomnianego już Jana Jerzego Grabowskiego i jego pierwszej żony Joanny z Gruszczyńskich, a zarazem pasierbica kochanki króla Stanisława Augusta Poniatowskiego Elżbiety Grabowskiej. Król, który odnosił się do całej rodziny Grabowskich z wyjątkowym szacunkiem i troską, zeswatał Konstancję ze swoim szambelanem Wincentym Doria-Dernałowiczem (ze względu na to zaaranżowane przez władcę małżeństwo badacze błędnie uważali, że Konstancja była nieślubną córką króla i Grabowskiej). Ślub odbył się 13 września 1787 roku w Pieniuże, rodzinnym majątku Grabowskich, a para doczekała się co najmniej dwojga dzieci: zmarłego w dzieciństwie Ludwika i dziedzica Repek Tadeusza. Jak większość aranżowanych małżeństw Dernałowiczowie nie byli razem szczęśliwi i wkrótce ich drogi zaczęły się rozchodzić. Wincenty spędzał większość czasu w rodzinnym majątku Wiktoryn, podczas gdy Konstancja bawiła głównie w Warszawie.

Już w okresie zaborów Dernałowiczowa nawiązała romans z nieznanym bliżej cudzoziemskim, zapewne francuskim lekarzem. Z tego związku w 1805 roku urodziła się córka, której nadano imię Karolina. Dziewczynka nie mogła zostać uznana przez Dernałowicza, więc Konstancja w ogromnej tajemnicy przekazała ją w opiekę swojej kuzynce, starościnie Tekli z Bispingów Sieheniowej, wdowie po Tadeuszu Sieheniu, mieszkającej w Rzęsnej w guberni grodzieńskiej. Jak wspominał w swoich pamiętnikach Tadeusz Bobrowski, Sieheniowa „kochała ją jak własną córkę” i dała jej swoje nazwisko. Wiele osób wiedziało jednak o tym, że Karolina jest owocem romansu Dernałowiczowej i prawdopodobnie miała ona dość częsty kontakt z biologiczną matką. Rodzeństwo Konstancji zawsze uważało jej córkę za swoją siostrzenicę. Zarówno Dernałowiczowa, jak i Karolina były też gorliwymi ewangeliczkami reformowanymi.