Prawdziwa historia Pablo Escobara. Jak sprzedawca nagrobków stał się baronem narkotykowym?

Prawdziwa historia Pablo Escobara. Jak sprzedawca nagrobków stał się baronem narkotykowym?

Dodano: 

Od narkobossa do polityka, od polityka do terrorysty

Jedna rzecz przeraża wszystkich Narcos Ameryki Łacińskiej – perspektywa ekstradycji do Stanów Zjednoczonych. Wynika to oczywiście z perspektywy ukrócenia korupcyjnej działalności i całkowitej utraty przywilejów. Gorącym zwolennikiem podpisania porozumienia o ekstradycji przestępców z Kolumbii do USA był minister sprawiedliwości Rodrigo Lara, czym ściągnął na siebie gniew szefa kartelu z Medellin. Nocą 30 kwietnia 1984 roku, z rozkazu Pablo Escobara, Ivan Dario Guisado ostrzelał Mercedesa W123, którym poruszał się minister. Rodrigo Lara ginie na miejscu, podobnie jak jeden z zamachowców, zastrzelony przez ochronę ministra. W założeniu Escobara miał być to pokaz siły, która zapewni mu poparcie polityków. Już niebawem miał się jednak przekonać, że był to początek wielkiej i tragicznej w skutkach wojny z państwem kolumbijskim.

Pablo Escobar z synem

Escobar był już nie tylko przemytnikiem kokainy, który obawia się ekstradycji. W mediach przedstawiano go jako bezwzględnego terrorystę. Od czasu zamachu na Rodrigo Larę coraz częściej dopuszczał się aktów terroru, co wpłynęło zarówno na jego reputację jak i nielegalny biznes.

W 1985 roku Pablo Escobar udzielił finansowego wsparcia zbrojnym grupom Movimiento 19 de Abril, które dokonały zamachu na siedzibę Sądu Najwyższego. W zamachu zginęło 12 pracowników Sądu, sam budynek stanął w ogniu, a znajdujące się w nim akta sprawy przeciwko Escobarowi uległy zniszczeniu.

Z czasem pojedyncze akty terroru przerodziły się w otwartą wojnę. Escobar wydawał zlecenia na zabójstwa policjantów (w wyniku których zamordowano ponad 600 funkcjonariuszy), dopuścił się licznych porwań, m.in. Diany Turbay, córki prezydenta Kolumbii, która zginęła podczas próby odbicia jej przez siły rządowe. W 1989 roku podjął próbę zamachu na Césara Gavirie, ówczesnego kandydata na prezydenta Kolumbii. W tym celu dostarczył na pokład samolotu linii Avianca bombę, która, choć na pokładzie ostatecznie zabrakło przyszłego prezydenta, została zdetonowana zabijając 107 osób. Dwa tygodnie po wysadzeniu samolotu, Escobar detonuje pod budynkiem Departamento Administrativo de Seguridad samochód-pułapkę, która zabija 52 osoby, a rani ponad 1000.