Wiedzieli, że zginą, więc chwycili za broń. Historia i pamięć powstania w getcie warszawskim

Wiedzieli, że zginą, więc chwycili za broń. Historia i pamięć powstania w getcie warszawskim

Zmieniono: 

Dla Żydów równie ważna co pomoc wojskowa była pomoc w przekazaniu na świat wiedzy o niemieckich zbrodniach i walce powstańców. Już w 1942 roku dzięki polskiemu podziemiu udało się przesłać na Zachód dołączony do raportów Karskiego raport „Likwidacja żydowskiej Warszawy”. Jednak zachodnie rządy nie uwierzyły w doniesienia z Polski.

Już od pierwszego dnia powstania w getcie w polskiej prasie konspiracyjnej pojawiały się obszerne artykuły na jego temat. Artykuły wzywały do wsparcia Żydów w ich walce i do pomocy uciekinierom. Władze emigracyjne w Londynie dostawały codzienne meldunki dotyczące sytuacji w getcie, które szybko zostały przekazane Anglikom.

Informacja o walkach pojawiła się już 22 kwietnia w polskiej rozgłośni radiowej „Świt” nadającej spod Londynu. 5 maja Naczelny Wódz Polskich Sił Zbrojnych i premier Rządu na Uchodźstwie gen. Władysław Sikorski zaapelował do rodaków w kraju o pomoc dla walczących w stolicy Żydów.

Generał Władysław Sikorski w trakcie II wojny światowej

Natomiast 23 kwietnia ŻOB wydało odezwę do polskiej ludności Warszawy:

Polacy, Obywatele, Żołnierze Wolności.
Wśród huku armat, z których armia niemiecka wali do naszych domów, do mieszkań naszych matek, dzieci i żon;
Wśród terkotu karabinów maszynowych, które zdobywamy w walce na tchórzliwych żandarmach i S.S.-owcach;
Wśród dymu pożarów i kurzu krwi mordowanego ghetta Warszawy – my – więźniowie ghetta – ślemy Wam bratnie serdeczne pozdrowienia.
Wiemy, że w serdecznym bólu i łzach współczucia, że z podziwem i trwogą o wynik tej walki przyglądacie się wojnie, jaką od wielu dni toczymy z okrutnym okupantem.
Lecz wiedzcie także, że każdy próg ghetta, jak dotychczas, tak i nadal będzie twierdzą, że może wszyscy zginiemy w walce, lecz nie poddamy się; że dyszymy, jak i Wy żądzą odwetu i kary za wszystkie zbrodnie wspólnego wroga.
Toczy się walka o Waszą i naszą Wolność.
O Wasz i nasz – ludzki, społeczny, narodowy – honor i godność.
Pomścimy zbrodnie Oświęcimia, Treblinek, Bełżca, Majdanka.
Niech żyje braterstwo broni i krwi walczącej Polski!
Niech żyje Wolność!
Śmierć katom i oprawcom!
Niech żyje walka na śmierć i życie z okupantem!

Klęska powstania w getcie

Jednak w miarę skoordynowana walka wewnątrz murów getta trwała tylko parę dni. Niemcy zaczęli stosować taktykę spalonej ziemi stopniowo podpalając i burząc kolejne kwartały getta. Powstańcy stracili kontakt pomiędzy poszczególnymi grupami. Członkowie ŻOB okopali się w przygotowanych wcześniej bunkrach. Natomiast ŻZW podzielił się na mniejsze grupy, które próbowały wydostać się z getta.

Jürgen Stroop rozkazał niszczyć kolejne bunkry i domy, w których oprócz powstańców ukrywała się ludność cywilna. Domy były wysadzane i podpalane, a do piwnic Niemcy wpuszczali gazy, którymi płoszyli ukrywających się ludzi. Złapanych Żydów mordowano na miejscu lub wysyłano do obozów koncentracyjnych.

8 maja Niemcy odkryli świetnie zaopatrzony bunkier przy ul. Miłej 18, gdzie mieścił się sztab Żydowskiej Organizacji Bojowej. Niemcy wezwali Żydów do poddania się. Cywile opuścili budynek, ale około 120 osób, w tym dowódca ŻOB Mordechaj Anielewicz wolało popełnić samobójstwo niż dostać się w niemieckie ręce.

Powstanie w getcie warszawskim - fotografia z niemieckiego raportu. W centrum, odpowiedzialny za krwawe stłumienie powstania, dowódca niemieckich sił likwidacyjnych Jürgen Stroop. Oryginalny podpis w raporcie: „Dowódca wielkiej operacji”

Symbolem ostatecznego upadku getta było osobiste wysadzenie przez Stroopa Wielkiej Synagogi przy ul. Tłomackie, do którego doszło 16 maja. Po tym wydarzeniu niemiecki dowódca przygotował raport dla szefa SS i policji III Rzeszy Heinricha Himmlera zatytułowany „Nie istnieje już żydowska dzielnica mieszkalna w Warszawie!”.