Nie tylko „Enigma”. Wywiad w czasie II wojny światowej

Nie tylko „Enigma”. Wywiad w czasie II wojny światowej

Dodano: 

Admirał, koniak i Orkiestra, czyli kłopoty Abwehry

Po sukcesie kampanii francuskiej, latem 1940 roku uwaga niemieckiego wywiadu zaczęła się skupiać przede wszystkim na Wielkiej Brytanii. Wbrew pozorom (a także oczekiwaniom w Londynie), niemiecki wywiad radził sobie dosyć nieudolnie. Jednym z bardziej absurdalnych pomysłów był plan wysadzenia szpiegów w hrabstwie Kent. Akcja nie doszła do skutku, bo jej powodzenie uzależnione było od wspięcia się na klif... a brakowało agentów o zdolnościach wspinaczkowych!

Nie można oczywiście powiedzieć, że Abwehra nie odnosiła w trakcie konfliktu sukcesów czy że nie miała wpływu na przebieg wojny, ale też nie można stwierdzić, że jedynym jej kłopotem był brak wykwalifikowanej kadry alpinistów. Być może największym problemem był... sam szef Abwehry, który prowadził niebezpieczną grę na kilka frontów.

Wilhelm Canaris, bo o nim mowa, był jednym z tych niemieckich wojskowych, którzy za Hitlerem nie przepadali, podobnie zresztą jak za narodowym socjalizmem. Ten admirał Kriegsmarine, z bagażem doświadczeń z I wojny światowej, od 1935 roku był szefem wywiadu i kontrwywiadu wojskowego Rzeszy.

Canaris był swego rodzaju unikatem. Tak opisywał go sir Max Hastings:

Był ujmująco uprzejmy, zwłaszcza dla podwładnych, i miał coś z hipochondryka, bo zażywał zbyt dużo tabletek. Odpoczywał, regularnie jeżdżąc konno i grając w modnego tenisa. Nie dało się nie zauważyć jego miłości do zwierząt: po kwaterze głównej Abwehry chodziły za nim dwa jamniki, do których bez przerwy przemawiał. Kiedyś jeden z nich zachorował, gdy Canaris był z wizytą we Włoszech, więc admirał odbył długą rozmowę telefoniczną z Berlinem, omawiając stan zdrowia zwierzęcia. Jego włoscy towarzysze uznali wówczas, że mówi szyfrem o ważnych sprawach państwowych, ale jego obsesja na punkcie psa była autentyczna. Często mawiał, że zwierzętom ufa bardziej niż ludziom.

Coś w tym musiało być, bo dla człowieka takiego jak Führer nie miał już tyle empatii. Rodzaje tajnej opozycji były w Niemczech różne. Słynny Krąg z Krzyżowej planował przede wszystkim przyszłe dzieje Niemiec po przegraniu wojny, z dystansem podchodząc do kwestii takich jak skrytobójstwo, choć oczywiście, część z ponad setki członków popierała w końcu i takie rozwiązania. Canaris był z kolei współzałożycielem i członkiem Czarnej Orkiestry (Schwarze Kapelle), która to podjęła szereg prób zgładzenia Hitlera.

Czarna Orkiestra powstała jeszcze przed wybuchem wojny, a jej działania były wstrzemięźliwe, gdyż oczekiwano momentu, w którym pozycja Hitlera zacznie słabnąć. Takim sygnałem musiała być klęska 6. Armii Paulusa pod Stalingradem, bo od czasu tej przegranej miał miejsce szereg zamachów na Hitlera.

Oczywiście żaden ostatecznie nie doszedł do skutku. Warto chyba przytoczyć ten z 13 marca 1943 roku. Ładunek wybuchowy dostarczony przez admirała Canarisa miał wysadzić samolot Hitlera, kiedy ten przelatywać miał między kwaterami polowymi. Bomba została zamaskowana i trafiła na pokład jako... koniak. Do eksplozji nie doszło – prawdopodobnie zapalnik zawiódł z powodu niskiej temperatury. Jeden ze spiskowców, Fabian von Schlabendorff, musiał potem w pośpiechu przejąć bombę z ładowni i rozbroić ją.

Zwieńczeniem działań Czarnej Kapeli był zamach w Wilczym Szańcu, prawdopodobnie najsłynniejszy z tych wymierzonych w Hitlera. Wódz III Rzeszy, mimo, że znajdował się dosyć blisko bomby ukrytej w teczce, odniósł jedynie lekkie obrażenia.

Fiasko tej próby spowodowało serię aresztowań. Canaris, który już przez długi czas balansował na ostrzu noża do aresztu trafił już kilka dni po zamachu, jednak przyszło mu pożyć nieco dłużej niż np. von Stauffenbergowi. Jego los przypieczętowały prowadzone przezeń pamiętniki, które stanowiły wyraźny dowód przeciwko admirałowi. 9 kwietnia 1945 roku został powieszony w obozie we Flossenbürgu. Człowiek, który dybał na życie Führera, kontaktował się z Londynem, mataczył w sprawie sytuacji w sojuszniczych Włoszech... dotrwał niemal do końca wojny.

Hitlera jak widać mogła unicestwić tylko jedna osoba – on sam.

Artykuł zatytułowany Nie tylko „Enigma”. Wywiad w czasie II wojny światowej napisał Paweł Czechowski. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA 3.0.

Czytaj też:
King Konga zestrzelił były pilot Wojska Polskiego. Niezwykła historia żołnierza, który został filmowcem