Zagadka 80-letnich tekstów na ścianie brytyjskiej posiadłości rozwiązana przez polskich historyków

Zagadka 80-letnich tekstów na ścianie brytyjskiej posiadłości rozwiązana przez polskich historyków

Dodano: 
Gen. Władysław Sikorski w ośrodku szkoleniowym cichociemnych w Audley End dekoruje ppor. Michała Fijałkę Orderem Virtuti Militari.
Gen. Władysław Sikorski w ośrodku szkoleniowym cichociemnych w Audley End dekoruje ppor. Michała Fijałkę Orderem Virtuti Militari. Źródło:Wikimedia Commons / Narodowe Archiwum Cyfrowe, Sygnatura: 37-552-3 / domena publiczna
Brytyjska posiadłość Audley End w czasie II wojny światowej służyła jako ośrodek szkoleniowy cichociemnych. Do dziś po elitarnych polskich żołnierzach zostały nieliczne pamiątki. Jeden z naściennych zapisków pomogli swoim brytyjskim kolegom rozszyfrować polscy historycy.

Jak informuje „The Guardian”, na jednej ze ścian posiadłości w Audley End, brytyjscy historycy znaleźli tajemniczą listę zapisaną ołówkiem. Jednak nie byli w stanie ustalić, czym są owe zapiski. Pomogli im polscy historycy, a wyjaśnienie zagadki okazało się prozaiczne.

Tajemnicze zapiski na ścianie w Audley End

„The Guardian” podaje, że dwóch polskich historyków odkryło, że lista na ścianie dotyczyła sześciu polskich cichociemnych, którzy szkolili się w posiadłości podczas drugiej wojny światowej. Byli to Karol Dorwski, Czesław Migoś, Teodor Paschke, Jan Benedykt Różycki, Franciszek Socha i Józef Zbrzeźniak. Żołnierze ukończyli szkolenie 12 kwietnia 1944 r.

O tym, jak polscy historycy pomogli w odkryciu, czego tak naprawdę dotyczyła notatka na ścianie, opowiedział historyk dr Andrew Hann. – Grupa polskich historyków było tu rozejrzeć się i wtedy mój kolega Peter pokazał im napis. „O, chyba wiemy, co to jest” powiedzieli – opisał.

Polacy potwierdzili, sprawdzając dane, do których mieli dostęp, że tajemnicze dla angielskich historyków zapiski to nazwiska polskich cichociemnych. Następnie sam Hann przeszukał miejscowe archiwa, potwierdzając ich życiorysy. – Wiemy o wiele więcej, niż wcześniej. To sprawia, że ci żołnierze stają się prawdziwymi ludźmi, prawdziwymi osobowościami, a nie tylko listą nazwisk – podkreślił.

Wciąż jednak nie wiadomo, dlaczego niektóre nazwiska z listy zostały przekreślone. – To jedna z tych tajemnic, których prawdopodobnie nigdy nie odkryjemy – ocenił dr Hann w rozmowie z „The Guardianem”. – Ale to, co było naprawdę ekscytujące, to to, że są tak różnymi typami ludzi z interesującymi historiami – dodał.

Naścienna lista to jedna z niewielu pozostałości po cichociemnych w posiadłości, obok rozkładu jazdy przyklejonego na ścianie dawnej sali odpraw i naklejki na amunicję pozostawione w szafie na pranie.

Kim byli cichociemni?

Cichociemni byli elitarnymi polskimi żołnierzami, którzy w czasie II wojny światowej szkolili się m.in. w brytyjskiej posiadłości Audley End znanej wówczas jako Station 43. Trening w posiadłości odbyło 527 Polaków. Szkolenie trwało ponad dwa lata.

W 80. rocznicę uruchomienia programu szkolenia cichociemnych English Heritage otworzyło 2 maja nową ekspozycją eksponatów na temat stacji 43. Zawiera ona dokumenty, zdjęcia i przedmioty codziennego użytku po polskich cichociemnych.

Czytaj też:
Elitarne oddziały AK zasłynęły z wielu brawurowych akcji przeciw Niemcom. Czym był Kedyw?