Spór naukowców o odkrycie w Gdańsku. „Wystarczyło zejść z gabinetu do piwnicy”

Spór naukowców o odkrycie w Gdańsku. „Wystarczyło zejść z gabinetu do piwnicy”

Dodano: 
Konferencja prasowa dyrektora Muzeum Gdańska Waldemara Ossowskiego
Konferencja prasowa dyrektora Muzeum Gdańska Waldemara Ossowskiego 
– Jestem zdumiony rozmachem medialnego show wokół tego „odkrycia” – powiedział PAP prof. Tomasz Ważny dendrolog z UKM w Toruniu. Jego zdaniem, Muzeum Gdańska, ogłaszając, że w piwnicach dawnej siedziby magistratu miejskiego odkryto pozostałości osadnictwa Słowian z X wieku, zapomniało o dokonaniach sprzed 25 lat.

W połowie grudnia br. Muzeum Miasta Gdańska na zorganizowanej konferencji prasowej poinformowało, że w piwnicach dawnej siedziby magistratu miejskiego odkryto pozostałości osadnictwa Słowian z X wieku oraz ceramikę.

Dyrektor gdańskiego muzeum prof. Waldemar Ossowski mówił wówczas, że pracownicy Muzeum Gdańska oraz Instytutu Archeologii Uniwersytetu Gdańskiego okryli pozostałości osadnictwa pod Ratuszem Głównego Miasta, które „bezsprzecznie wskazują na powstanie Gdańska w 930 roku”. Zaznaczył, że tym odkryciem „przesuwamy chronologię miasta o 60 lat wstecz”.

Twórca polskiej dendroarcheologii: Jestem zdumiony

Tymczasem twórca polskiej dendroarcheologii (gałęzi dendrochronologii – nauki o przyrostach rocznych drzew) prof. Tomasz Ważny z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu stwierdził, że to, co zostało zaprezentowane w grudniu br., zostało odkryte przez niego i dwóch innych naukowców ponad 25 lat temu.

– Jestem zdumiony konferencją prasową i rozmachem medialnego show wokół tego „odkrycia” – powiedział PAP prof. Ważny.

Jego zdaniem, ponowne odkrywanie tego, co zastało już odkryte przez poprzedników, niestety zdarza się w nauce, chociaż sporadycznie. – Sensacja zaprezentowana na konferencji prasowej w Muzeum Gdańska oraz jej efekt, to już jest przypadek szczególny – ocenił.

Dodał, że „wystarczyło zejść z gabinetu dyrektorskiego do piwnicy, kiedy prowadzone były tam badania dendrochronologiczne belek stropowych lub wykorzystać współczesne metody komunikacji nie tylko do kreowania własnych osiągnięć”.

Badania archeologiczne sprzed lat

Z jego relacji wynika, że w 1984 roku prof. Andrzej Zbierski, który prowadził prace archeologiczne pod Ratuszem Głównego Miasta, zaprosił jego i prof. Dietera Ecksteina z Uniwersytetu w Hamburgu do podziemi i „z dumą pokazywał odkryte przez siebie wczesnośredniowieczne drewniane konstrukcje”.

Prof. Ważny wspominał, że prof. Zbierski przedstawiał kolegom po fachu plany zorganizowania skansenu archeologicznego i udostępniania zwiedzającym znaleziska. –Omawialiśmy możliwości zastosowania dendrochronologii do precyzyjnego datowania drewna – podkreślił. Dodał, że wówczas rozpoczynał prace nad opracowaniem podstaw oraz wprowadzeniem dendroarcheologii w Polsce jako doktorant prof. Ecksteina, a prof. Zbierski był wielkim entuzjastą ich planów i udzielał wszelkiej możliwej pomocy.

– Pierwszy polski wzorzec do datowania drewna opracowałem właśnie dla Gdańska i Pomorza Gdańskiego w latach 1985-1990, a sięgał on do wczesnego średniowiecza – wyjaśnił twórca polskiej dendroarcheologii.

Z jego relacji wynika, że w 1993 roku, wspólnie z archeologami z Muzeum Archeologicznego w Gdańsku wrócił do podziemi Ratusza. Jak wspominał, wieża była wówczas zabezpieczona potężnymi obejmami ze względu na zagrożenie jej stabilności. – Drewniane konstrukcje nie były jeszcze zalane wodą i mieliśmy pełen dostęp do drewna – tłumaczył.

Wskazał również, że ówczesny dyrektor Muzeum Archeologicznego w Gdańsku Henryk Paner i nieżyjący już Zbigniew Borcowski sporządzili dokumentację rysunkową oraz fotograficzną wykonanych przez nich prac. – Doskonale było wiadomo, skąd pobierane były próbki oraz z jakiego kontekstu – ocenił prof. Ważny.

Podkreślił, że osobiście pobierał próbki drewna do badań i pomagał przy wykonywaniu dokumentacji fotograficznej. „Przeanalizowaliśmy konstrukcję, przypuszczalnie, wału na całej dostępnej długości, i dodatkowo XIV-wieczne pale zachowane w drugiej części piwnicy” – wspominał.

Dodał również, że rok później uzyskał precyzyjne datowanie wczesnośredniowiecznej konstrukcji z Ratusza na lata 930-932. – Spośród próbek pobranych z 24 elementów, aż 16 zostało wydatowanych – zaznaczył.

„To było oczywiste”

Muzeum Gdańska w trakcie grudniowej konferencji poinformowało, że pierwsze badania pod Wielką Salą Wety i Galerią Palową, w latach 70. XX wieku prowadził archeolog, prof. Andrzej Zbierski – odkrył pozostałości zabudowań z XIII wieku oraz drewnianą konstrukcję, którą interpretował jako wał z X wieku. Muzeum Gdańska podkreśliło, że „do dziś nikt – archeolodzy i historycy – nie traktowali tej informacji poważnie, głównie z powodu niemożliwości precyzyjnego datowania znaleziska”.

Prof. Ważny – odnosząc się do tego stwierdzenia, a także ostatnich badań przeprowadzonych przez archeologów z Muzeum Gdańska oraz Instytut Archeologii Uniwersytetu Gdańskiego – przypomniał, że obecny wykop powstał w tym samym Ratuszu Głównego Miasta co wykop prof. Andrzeja Zbierskiego, „zapewne w sąsiedniej piwnicy” a badania, prowadzone w 1993 roku, miały na celu właśnie precyzyjne datowanie.

– Oczywiste było, że wczesnośredniowieczne konstrukcje nie są ograniczone do piwnicy pod wieżą, zwłaszcza że wczesnośredniowieczne drewno pojawiało się sporadycznie w wykopach prowadzonych w bezpośrednim sąsiedztwie Ratusza – wyjaśnił.

Dodał przy tym, że kilka lat temu był ponownie w podziemiach Ratusza przy okazji badań pozostałości drewnianych rur wodociągowych oraz XIV-wiecznych belek stropowych, i wspominał wówczas pracownikom Muzeum Gdańska o badaniach sprzed lat oraz zapomnianych już konstrukcjach.

Prof. Ważny: Miasto postawiło na show

Ponadto napisał w książce „Dendrochronologia obiektów zabytkowych w Polsce”, wydanej w 2001 r. przez Muzeum Archeologiczne w Gdańsku, że konstrukcja znajdująca się w podziemiach Ratusza Głównomiejskiego jest przypuszczalnie pozostałością wału obronnego i została wybudowana w tym miejscu ok. 932 r., a więc ponad 60 lat przed pojawieniem się pierwszej wzmianki o Gdańsku. W książce prof. Ważny zaznaczył, że historia miasta jest znacznie dłuższa niż obchodzone w 1997 r. 1000 lat.