Jedna z ikon Wielkiej Brytanii i „babka Europy”. Dziewięcioro jej wnucząt zasiadło na tronach

Jedna z ikon Wielkiej Brytanii i „babka Europy”. Dziewięcioro jej wnucząt zasiadło na tronach

Dodano: 

Na tle wielu małżeństw z tej epoki, które były zawierane z rozsądku, to było bez wątpienia obdarzone uczuciem. Królowa sama zaproponowała ślub Albertowi, co stało się zresztą obiektem złośliwych komentarzy ze strony prasy. Początkowo Albert nie był jednak ceniony przez mieszkańców Wysp Brytyjskich. Uważano, że jest niegodny tronu. Z racji posiadania niewielkiego majątku nazywano go żebrakiem.

Albert zabiegał również u Wiktorii o dopuszczenie go do współrządzenia państwem, co także przysparzało mu przeciwników. To właśnie on przejął wiele z obowiązków królowej i został jej prywatnym doradcą. Ten dziwny status był spowodowany konwenansami i prawami epoki. Co prawda, Wiktoria była głową państwa, ale Albert był głową rodziny, a dodatkowo jako mężczyzna uważał, że jest bardziej predestynowany do rządzenia.

Mimo miłości małżonków, rodziło to wiele irytacji po obu stronach. Jak każde małżeństwo, także i to miało swoje wzloty i upadki. Królowa była często zirytowana, głównie przez znienawidzony stan brzemienny, w którym była dziewięciokrotnie. Brzydziły ją również same noworodki.

Wiktoria wdawała się czasem w kłótnie z Albertem. Była ona z charakteru wybuchowa i zaborcza (niektórzy określali ją mianem dorosłego, ale rozpuszczonego dziecka). Z drugiej strony spokojny i opanowany Albert podchodził do niej w sposób paternalistyczny, niemal ojcowski. Wiktoria pisała zresztą w swych wspomnieniach, że uważała go niejako za swego rodzica.

Książę z dynastii Saxe-Coburg-Gotha był przy tym pracowity, formalny i oszczędny. Poprawił finanse i administrację dworu. Albert przyczynił się również do odseparowania dworu od społeczeństwa. Rodzina królewska miała być przykładem moralności i szczęścia. Na co dzień mieszkali w Windsorze, jednocześnie pomieszkując również w swoich innych rezydencjach. Król Albert zaprojektował zamek w Balmoral w Szkocji i pałac na wyspie w Osborne w Anglii. Królowa bardzo je lubiła, a ich rangę podnosił fakt, że zbudował je jej ukochany mąż.

Każdego roku moje serce jest coraz bardziej opanowane tym drogim rajem, pisała o Balmoral Wiktoria w swym dzienniku.

W tym czasie królowa była oddalona od wielu obowiązków korony, które przejął Albert. Rządzenie utrudniały jej też wspomniane macierzyństwa. Mimo wszystko, to właśnie w tamtym okresie Wiktoria zaangażowała się w jedno z ważniejszych wydarzeń XIX wieku jakim była wojna krymska (1853-1855). W konflikcie, w którym Wielka Brytania opowiedziała się po stronie Francji, Imperium Osmańskiego i Sabaudii, zwyciężyły zjednoczone kraje, występując przeciwko Cesarstwu Rosyjskiemu.

Królowa bardzo aktywnie interesowała się konfliktem. Była również zatroskana losem żołnierzy oraz rannych. Wspierała ich i nagrodziła krzyżem św. Jerzego Lady Nightingale. Para królewska odwiedzała także osobiście poszkodowanych w czasie konfliktu. Władczyni nadawała zasłużonym mężom stanu również tzw. medal Wiktorii, który do dziś jest najwyższym wojskowym odznaczeniem w Wielkiej Brytanii.

Gdy potężna rosyjska twierdza Sewastopol na Krymie upadała, królowa była od dłuższego czasu w swym szkockim zamku w Balmoral. Po doniesieniu o zwycięstwie urządzono świętowanie. Królowa nie brała w nim udziału, ale obserwowała zabawę z okien zamku. Koło północy, uczestnicy zabawy przybyli pod jej okna, i jak pisała Wiktoria: grali na dudach, śpiewali, strzelali na wiwat i urządzali owacje, najpierw dla mnie, później dla Alberta, później dla Cesarza Francuzów i na końcu dla upadku Sewastopola.

Królowa wdowa i opiekunka dzieci

Od 1861 roku zaczął się nowy etap w życiu i panowaniu Wiktorii. Śmierć Alberta była dla niej ogromnym ciosem. Jej żałoba była uważana za niecodzienną, nawet jak na XIX–wieczne standardy. Królowa trzymała pokój swego męża w stanie nienaruszonym, tak jak zostawił go w chwili śmierci. Odmawiała też brania udziału w sprawach politycznych. Wiktoria była w stanie załamania psychicznego do tego stopnia, że niektórzy rodzili obawę, że „odziedziczyła szaleństwo” po swym dziadku Jerzym III (chorym na porfirię).

Wkrótce jednak zaczął się nowy okres rządów wdowy po Albercie, w którym stała się całkowicie niezależną władczynią i głową ogromnej europejskiej dynastii. Utrzymywała korespondencję z licznymi dworami, na których miała swoje dzieci. Wiktoria, podobnie jak jej matka, była surowym wychowawcą i miała niejednolity stosunek do swoich dzieci. Jedne lubiła mniej, inne bardziej.

Królowa Wiktoria wraz z rodziną w 1887 r.

Prawdopodobnie najbardziej pogardzała swoim synem i następcą Albertem Edwardem (Edwardem VII), którego uważała za niezdolnego do sprawowania rządów. Mimo, że był on już dorosłym mężczyzną, a ona coraz starszą kobietą, nie dopuszczała go do żadnych urzędów państwowych. Królowa Wiktoria nie chciała zostać sama w pałacu. Z tego powodu starała się trzymać przy sobie niektóre ze swych córek. Tak stało się z Heleną i Beatrycze, które do końca życia królowej dotrzymywały jej towarzystwa.

Po długiej żałobie, wzmagającej irytację wielu polityków, królowa Wiktoria zaczęła odzyskiwać przychylność opinii publicznej. Z żałoby pomógł jej wyjść służący Szkot, John Brown, który stał się jednym z jej najlepszych przyjaciół – ku przerażeniu jej rodziny i pozostałej części arystokracji, która widziała w tej relacji skandal.

Królową oskarżano o romans, co do dziś jest obiektem wielu spekulacji. Wiktoria, która od zawsze lubiła pisać dzienniki, po śmierci Alberta postanowiła opublikować ich fragmenty. Wycinki jej zapisków szybko stały się bestsellerami i przybliżyły mieszkańcom ich prawdziwą królową, z krwi i kości.