Jagiełło nadał poddanym ważny przywilej. Jagiellonowie mieli w zamian pozostać na tronie

Jagiełło nadał poddanym ważny przywilej. Jagiellonowie mieli w zamian pozostać na tronie

Dodano: 

W pierwszej części tegoż artykułu prawodawca zapewnia posesjonatowi (nie pada określenie [nobiles possessionatum] ale [terrigenam possessionatum]) ochronę przed jakąkolwiek karą oraz uwięzieniem przed wydaniem wyroku sądowego.

Od tej reguły istniał jednak wyjątek. Wspomnianej ochronie nie podlegali bowiem sprawcy schwytani na gorącym uczynku spośród wymienionych w artykule przestępstw: podpalenia, porwania, pustoszenia dóbr i zabójstwa. Przestępstwa te były ścigane z urzędu przez starostę, sprawca zaś nie mógł liczyć na domniemanie swojej niewinności. Artykuł ten rozwiązywał również kwestię zamieszkania. Jeśli posesjonat popełnił przestępstwo, był sądzony przez sąd swojej ziemi, czyli tej, w której rezydował.

Czytaj też:
Władysław Jagiełło przed wstąpieniem na polski tron. Spory o władzę i plany sojuszu z Moskwą

W drugiej części artykułu szesnastego, zaczynającej się od słów Nulli autem, prawodawca przechodzi do kwestii odbierania dóbr. Nulli autem można rozumieć w ten sposób, iż konfiskata majątków ziemskich dopuszczalna jest tylko na podstawie wyroku sądowego i od zasady tej nie ma wyjątku. Można jednak przyjąć, iż prawodawca, używając słów nulli autem chciał wyrazić szerszą myśl: król nikomu nie będzie z jakiegokolwiek powodu zabierać dóbr dziedzicznych.

W tym przypadku jednak oznaczałoby to objęcie tym przywilejem nie tylko rycerstwa, ale wszystkich posiadaczy jakichkolwiek dóbr, zatem również duchowieństwa, mieszczan, a nawet plebsu mającego własność ziemską. Trzeba pamiętać, że mieszczanie miast królewskich oraz plebs do 1496 roku posiadali prawo nabywania oraz posiadania dóbr ziemskich. Duchowieństwo z kolei miało zagwarantowaną w przywilejach nienaruszalność granic ziemskich Kościoła. Zapis ten obejmował zatem wyraźnie poprzednie nadania ziemskie.

Potwierdzeniem rozciągnięcia nietykalności majątkowej na wszystkich posiadaczy ziemskich stanowi treść przywileju czerwińskigo, który w trzecim artykule stwierdzał: poddanym naszym, jakiejkolwiek pozycji, stanowiska, stanu by nie byli, rzeczonego Królestwa Polskiego, dóbr dziedzicznych nie odbierzemy ani nie skonfiskujemy. W związku z tym artykuł szesnasty w tym fragmencie stanowił potwierdzenie prawa z 1422 roku. Stąd prawodawca, aby nie powtarzać wcześniejszego zapisu, stwierdził jedynie nulli autem – nikomu.

Gwarancja nietykalności majątkowej z drugiej części artykułu nie powinna się wykluczać z jego pierwszą częścią. W związku z powyższym można przyjąć, iż artykuł szesnasty nie obejmował jedynie szlachty ale wszystkich posiadaczy ziemskich – być może również mieszczan, którzy posiadali własność nieruchomą w samych miastach (w końcu kamienice stały na działkach ziemskich).

Powyższe rozważania nie mają charakteru tez generalnych, a raczej hipotez, opartych wprawdzie na konkretnych argumentach, ale wymagających wnikliwych badań. Definicje bowiem i zastosowanie XV wiecznych terminów prawnych nastręcza wiele problemów.

Neminem captivabimus nisi iure victum

Interesującym faktem jest, że w przywileju jedlneńskim nie padają słowa neminem captivabimus nisi iure victum. Wydaje się, iż określenie to powstało na gruncie istniejących przepisów prawnych, przekształcając się w niepisaną, dorozumianą zasadę ([implicite]).

Czytaj też:
Wszystkie żony Władysława Jagiełły. Od świętej do matki królewskich synów

Postanowienia jedlneńskie świadczyły przede wszystkim o postępującej emancypacji stanu rycerskiego – którego przedstawiciele posiadali najwięcej ziemi – spod wpływów, z jeden strony monarchy, z drugiej możnowładców. Wprawdzie już Magna Charta Libertatum wydana w Anglii w 1215 roku nadawała tamtejszej szlachcie podobne przywileje, jednakże rycerstwo angielskie nie było w stanie ich utrzymać. Stąd dopiero w ustawie z 1679 roku, Habeas Corpus Act, zakazano organom państwa aresztowania obywatela bez zgody sądu.

Inspiracją dla polskiego rozwiązania były prawdopodobnie doświadczenia węgierskie. W 1222 roku król Węgier Andrzej II nadał szlachcie Złotą bullę, gwarantując nietykalność osobistą oraz majątkową.

W 1496 roku sejm wydał konstytucję De civibus ed pelebeis oppida, et bona alia in iure Terresttri non possessuris, która zakazywała osobom spoza stanu szlacheckiego nabywania dóbr ziemskich. Sejm uargumentował swoje stanowisko faktem, że posiadacze ziemscy spoza stanu szlacheckiego uchylali się od służby wojskowej, pomimo tego, że byli oni do tego zobowiązani.

W ten sposób mieszczaństwo oraz plebs stracili prawo obrotu i nabywania ziemi (w praktyce bywało różnie, bowiem szlachta skarżyła się na nieprzestrzeganie postanowień sejmowych, stąd powtórzenia tych zakazów w 1538, 1543 oraz 1611 roku). Sejm nakazał sądom ziemskim skonfiskować dobra nieszlacheckie i wystawić je na licytację. W ten sposób beneficjentami przywileju o nietykalności osobistej oraz majątkowej stali się jedynie szlachcice posesjonaci.

Mieszczaństwo, słabe i niejednolite (miasta posiadały bowiem różne przywileje i rywalizowały między sobą), nie było w stanie oraz nie chciało przeciwstawiać się woli sejmu. Wynikało to głównie z faktu, że mieszczanie nie chcieli brać większej odpowiedzialności za losy kraju, oddając ją w ręce rycerstwa. Niemniej większe miasta w Rzeczypospolitej posiadały prawo nabywania ziemi (tzw. miasta szlacheckie, np. Lwów).

Istotny zapis o nietykalności majątkowej znalazł się w Artykułach henrykowskich z 1573 roku (ostatecznie podpisany jednak dopiero przez Stefana Batorego w 1576 roku), których pkt. 10 stwierdzał: aby wątpliwość żadna około gruntów szlacheckich nie była, wolne zawżdy ze wszemi pożytkami któreby się kolwiek na ich grunciech pokazywały, też i kruszce wszelakie, i okna solne […].

Czytaj też:
Młodziutka księżniczka wyszła za „zgrzybiałego” króla. Ostatnia żona Jagiełły bohaterką skandalu

W praktyce oznaczało to, że wszelkie bogactwa znajdujące się w ziemi na terenie własności posesjonata należą do niego, a państwo nie rości sobie do nich żadnych pretensji. Uznano zatem prawo szlachty i duchowieństwa do posiadania własnych gruntów jako odrębnych od posiadłości królewskich. Znaczenie ziemi dla szlachty było oczywiste, ze względu na wagę posiadania dóbr ziemskich jako czynnika decydującego o statusie prawnym i społecznym oraz politycznym danej osoby.